Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otwarta księga Jana Pawła II

Joanna Leszczyńska
Joanna Leszczyńska: Mijają dwa lata od śmierci Jana Pawła II. Papież w trudnych momentach był dla nas Polaków, oparciem, wskazywał nam drogę. Zostawił nam też przesłanie w swoich encyklikach.

Joanna Leszczyńska: Mijają dwa lata od śmierci Jana Pawła II. Papież w trudnych momentach był dla nas Polaków, oparciem, wskazywał nam drogę. Zostawił nam też przesłanie w swoich encyklikach. Jak sobie radzimy z wcielaniem w życie jego nauk?

Arcybiskup Władysław Ziółek: Najpierw, to znaczy w pierwszych latach pontyfikatu, doznawaliśmy urzeczenia, graniczącego z zachwytem, gdy Jan Paweł II, syn polskiej ziemi, pełnił posługę Piotra wobec Kościoła i świata. Byliśmy bardzo dumni, że wszyscy go podziwiają, a on jest jednym z nas. Później, szczególnie wtedy, gdy zmagał się z cierpieniem i chorobą, przychodziła refleksja, aby jak najwierniej odczytywać sens i przesłanie tych wypowiedzi, które kierował do swoich rodaków. I wreszcie, odejście Papieża do Domu Ojca sprawiło, że całe jego życie i działalność stały się dla nas duchowym testamentem, a skoro tak, odtąd towarzyszy nam pytanie, co czynić, aby ten testament realizować w życiu osobistym, rodzinnym i narodowym. Jest to jedno z najważniejszych i bardzo trudnych wyzwań, przed którymi my, Polacy, teraz stoimy. Ufamy jednak, że pomaga nam w wypełnianiu tych zadań fakt, iż przez ponad ćwierć wieku byliśmy w jego szkole...

Dla 94 proc. Polaków Jan Paweł II jest autorytetem moralnym. Na czym, zdaniem księdza arcybiskupa, polega fenomen autorytetu Jana Pawła II?

- Jak wiadomo, siła autorytetu bierze się z pełnionego urzędu, reprezentowanej instytucji, wykonywanej misji, z wizerunku, jaki upowszechniany jest w społeczności lokalnej czy międzynarodowej. Tymczasem potęga autorytetu Jana Pawła II swoje źródło czerpała z jego nieprzeciętnej indywidualności, budowanej zawsze na Chrystusie i z Chrystusem. Fundamentem zaś były dziecięca wiara i głęboka miłość do Boga i ludzi. Jest jeszcze jeden składnik autorytetu Jana Pawła II - to odwaga w dawaniu świadectwa Chrystusowi. To wszystko sprawiło, że wpływowi jego autorytetu poddawali się nie tylko katolicy i ludzie wierzący, lecz również wyznawcy innych religii, a nawet ateiści. Dla wszystkich Jan Paweł II był niekwestionowanym autorytetem moralnym. Nic dziwnego zatem, że po śmierci na Zachodzie nazywano go "najgenialniejszym człowiekiem naszej epoki".

Jakie było najistotniejsze przesłanie Jana Pawła II dla Polski i dla świata?

- Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, jeśli weźmie się pod uwagę bogactwo treści w nauczaniu Papieża. Wszak każda z pielgrzymek papieskich do Polski była konkretnym przesłaniem następcy św. Piotra do rodaków. Charakter przesłania zawierały również przemówienia Jana Pawła II, skierowane do biskupów polskich przybyłych do Rzymu z pielgrzymką ad limina Apostolorum. W związku z tym ograniczę się do dwóch tylko myśli, jakie przekazał swoim rodakom Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Polski. Wygłosił je w słynnym kazaniu na placu Zwycięstwa w Warszawie. Jedna z nich to życzenie, wsparte modlitwą, "...aby Chrystus nie przestał być dla nas otwartą księgą życia na przyszłość. Na nasze polskie jutro". W powszechnym odbiorze nie dostrzega się tych słów, natomiast kładzie się nacisk na inne zdanie, mające znaczenie przesłania proroczego: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi". Te dwie myśli Papieża można ująć w jednym zdaniu: Poprzez wierność Chrystusowi mamy przeobrażać polską rzeczywistość - w wymiarze duchowym, religijnym i moralnym. Do tego postulatu Jan Paweł II często wracał w swoich przemówieniach i w ogłaszanych dokumentach.

Jan Paweł II nie ukrywał słabości, choroby, cierpienia. Czy zrozumieliśmy, co w ten sposób do nas mówił, żyjąc w czasach, w których panuje kult młodości i sukcesu?

- Jego cierpienie, choroba i potęgująca się słabość fizyczna, były dla nas najbardziej konkretną i zarazem wzruszającą lekcją życia. Budował nas tym przede wszystkim, że zawsze myślał o innych - a o sobie najmniej. Myślał ze szczególną troską o ludziach chorych, marginalizowanych, o dzieciach nienarodzonych, o młodzieży, którą nazywał nadzieją Kościoła, słowem o tych wszystkich, którzy najbardziej potrzebowali ludzkiej pomocy i postawy samarytańskiej ze strony otoczenia. Wtedy nawet niewiele musiał mówić. Jakże wymowna była jego Ewangelia cierpienia i odchodzenia do Domu Ojca. Zapewne zdołał przekonać ludzi dobrej woli, co naprawdę w życiu jest ważne, a co błahe i przemijające. Uczył nas w ten niezwykły sposób ewangelicznej hierarchii wartości, przekonując, że są ideały i cele, dla których warto poświęcić dobre samopoczucie, pęd do sukcesu czy wysokie mniemanie o sobie. Był wyjątkowo skutecznym nauczycielem i wychowawcą naszego pokolenia, które dzięki temu stało się pokoleniem uprzywilejowanym.

W dniach gdy Papież gasł, wytworzyła się niezwykła wspólnota ludzi, podobna do tej, jaka była podczas papieskich pielgrzymek. Czy Kościołowi udało się utrzymać tę wspólnotę?

- To były gigantyczne zgromadzenia, w których dominowała młodzież. Widzieliśmy to również w Łodzi. Ich uczestnicy imponowali powagą zachowania i duchem modlitwy. Choć powstały spontanicznie i z potrzeby serca, to jednak w ich szeregach zasadniczo nie było osób przypadkowo obecnych. Byli to ludzie, którzy razem z innymi tworzą na co dzień wspólnoty parafialne, kręgi młodzieżowe w ośrodkach duszpasterstwa akademickiego - zaangażowani członkowie licznych ruchów i organizacji katolickich. W tych zgromadzeniach ukazał się żywy Kościół, który zawsze jest obecny w polskiej rzeczywistości, choć nie zawsze pokazywany jest w całości. Jestem przekonany, że Kościół zawsze może na tych młodych liczyć. Gwarancją tych oczekiwań jest fakt, że stanowią oni pokolenie Jana Pawła II - ze swoimi młodzieńczymi ideałami i z wolą, aby poprzez świadectwo wiary zmieniać na lepsze współczesny świat, tak jak oczekiwał od nich Papież z Polski.

* * * * *

Co w nas zostało po papieżu Polaku

Maria Wiadrowska-Gliszczyńska, krewna Jana Pawła II, nauczycielka w szkole podstawowej na łódzkim Teofilowie: Spotykając się z wujem, czułam, że to nie jest zwykły człowiek, zwykły kapłan i zwykły wuj. Teraz, po jego śmierci, odkrywam jego świętość na nowo. Świętość wuja zobowiązuje mnie, żebym i ja starała się żyć na miarę tych zadań, jakie stawia przede mną Bóg. Bardzo mnie porusza niesamowite zaufanie papieża do pana Boga, zawierzenie się i oddanie Matce Bożej. To jest godne naśladowania. Dla mnie, młodej żony i matki, największym darem jest życie i rodzina, darem którego trzeba strzec od początku aż do końca. Nasze dzieci są dla nas wymodlonym skarbem. Pamiętam, jak wuj powiedział podczas kolacji do mojego męża, że najważniejszy w życiu człowieka jest dom. Niestety, w naszych czasach jest bardzo dużo rozbitych rodzin. Toteż dla mnie jest ważne, by moje dzieci miały dom, w którym będą się czuły bezpieczne i by w przyszłości potrafiły założyć taki dom. Wierzę w istnienie pokolenia Jana Pawła II. Sama do niego należę. To pokolenie jest wychowane przez papieża w duchu takich wartości jak wolność i miłość do ojczyzny. Uczyliśmy się od niego życia w wolnym kraju,

Prof. Andrzej Kaniowski, etyk z Uniwersytetu Łódzkiego: Na pewno w sercach i duszach ludzi przyzwoitych pozostał i umocnił się pewien wzór postawy, nacechowanej dużą wyrozumiałością w stosunku do człowieka, życzliwością oraz wspartą namysłem pobożnością. W pamięci pozostaje też to, że Jan Paweł II był duchowym ojcem sprzeciwu wobec poprzedniego ustroju, który nie miał w należnym poszanowaniu wolnośći człowieka i jego godności. Nie można jednak nie dostrzec przeciwnej, niebezpiecznej tendencji. W tej chwili na Jana Pawła II powołują się ci, którzy chcą niemal wszystkie nakazy moralne wprowadzać w życie środkami przymusu prawno-państwowego. Czy to jest w duchu tego, co myślał Jan Paweł II -zdecydowanie nie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto