Jak podaje Izabela Gajewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, we wtorek, 4 kwietnia, po godzinie 11, dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że kierowca fiata pandy wjechał w słup oświetleniowy na ulicy Wieniawskiego, po czym odjechał, a wcześniej wjechał też w ogrodzenie.
- Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy oraz pojazdu. Kilka chwil później na jednym z parkingów sklepowych mundurowi zauważyli fiata z uszkodzonym przodem. Na monitoringu sklepowym widoczny był moment kiedy mężczyzna podjeżdża pandą na parking i chwiejnym krokiem wysiada z pojazdu. Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania właściciela pojazdu. W tym samym czasie na parking sklepowy przyjechali śledczy. W trakcie wykonywanych czynności technik kryminalistyki zauważył mężczyznę odpowiadającemu rysopisowi, który szedł w pobliżu, tracąc równowagę. Policjanci od razu wylegitymowali go. Okazało się, że to właściciel fiata - relacjonuje st. asp. Izabela Gajewska.
Zatrzymany pijany 37-letni piotrkowianin nie potrafił nie przyznawał się do spowodowania obu kolizji. Okazało się, że ma 2,5 promila alkoholu w organizmie a ponadto odebrane prawo jazdy. Wkrótce usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz kierowania pojazdem pomimo sądowego zakazu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?