Radny Prawa i Sprawiedliwości z Piotrkowa Karol Sima został wylegitymowany niedaleko bloku przy ul. Łódzkiej, w którym tuż przed przybyciem policji wybita została szyba w drzwiach prowadzących na klatkę schodową. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja na razie nie łączy radnego z rozróbą, po zbadaniu alkomatem został nawet odwieziony do domu. Nam udało się dotrzeć do świadka, który bez wahania wskazuje na Simę.
- Znalazłem się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie (weekendowa noc - red.) - broni się radny PiS. - Kiedyś mieszkałem w tym bloku, ale kiedy to zdarzenie miało miejsce, to tylko tamtędy przechodziłem, słyszałem jakąś awanturę, ale nie brałem w niej udziału.
Piotrkowska policja potwierdza jedynie, że w rejonie zdarzenia wylegitymowano 24-letniego mężczyznę.
- Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, ale nie było podstaw do zatrzymania go - mówi kom. Grzegorz Sowa, rzecznik piotrkowskiej policji, dodając, że policjanci odwieźli mężczyznę do domu. - Prowadzone są czynności sprawdzające, na razie nie ma, by podstaw łączyć tego pana ze zdarzeniem. Czekamy na sygnały od społeczeństwa, muszą być dowody, świadkowie.
Wedle relacji jednego z mieszkańców bloku przy Łódzkiej, który był świadkiem zdarzenia (dane do wiadomości redakcji), Sima został zatrzymany zaledwie 2 metry od klatki, w której przed chwilą wybił szybę.
Mężczyzna bez wahania rozpoznaje radnego na pokazanej mu fotografii. Mówi, że policjanci wracali jeszcze po jego kurtkę porzuconą na miejscu zdarzenia. - Z początku to go zasłaniał daszek, walił w te drzwi ponad godzinę, byłem zdenerwowany, bo to nie dawało w nocy spać - mówi mieszkaniec i deklaruje, że jeśli dotrze do niego policja, oczywiście jest gotów stanąć na wysokości obywatelskiego obowiązku. - Ale jak już usłyszałem, że wybił tę szybę, to się zdenerwowałem i zadzwoniłem po policję. I dopiero wtedy go rozpoznałem, mieszkał tu przecież, ale wyprowadził się jakieś trzy miesiące temu...
- Ta wódka musi naprawdę źle na chłopaka działać - dodaje po chwili zastanowienia.
Nasz rozmówca ma nadzieję, że radny uderzy się w pierś i przynajmniej odda spółdzielni pieniądze za potłuczoną szybę, żeby kosztów jego nocnych pijackich wybryków nie musieli ponosić mieszkańcy. Z pismem o personalia sprawcy wystąpił do policji zarząd Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - To nagonka polityczna - uważa tymczasem radny Sima.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?