Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany sędzia z Piotrkowa skazany. Wyrok jest nieprawomocny

Karolina Wojna
Skazany sędzia był przewodniczącym jednego z wydziałów Sądu Okręgowego w Piotrkowie
Skazany sędzia był przewodniczącym jednego z wydziałów Sądu Okręgowego w Piotrkowie Dariusz Śmigielski
Sędzia Sądu Okręgowego w Piotrkowie, który w 2009 roku pijany prowadził auto, został skazany na 8 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok jest nieprawomocny.

Październikowy wieczór 2009 roku. Gdy wezwana na os. Wierzeje straż miejska sprawdza trzeźwość jadącego zygzakiem i pod prąd kierowcy fiata punto, okazuje się, że ma 2,2 promila alkoholu. Dwa kolejne badania wykazują odpowiednio 2,08 i 1,94 promila. Okazuje się także, że to nie zwykły Kowalski, ale sędzia Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb., Ryszard S., przewodniczący Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Niemal cztery lata później, Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej uznał Ryszarda S. za winnego. Dziś mija termin składania wniosku o uzasadnienie wyroku, najczęściej zapowiadającego apelację. Do piątku taki wniosek do sądu nie wpłynął.

Wyroku zaskarżać nie zamierza Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie, która dla oskarżonego chciała kary grzywny i zakazu kierowania pojazdami. Rawski sąd był surowszy, bo skazał Ryszarda S. na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Do tego zakazał mu prowadzenia pojazdów przez dwa lata, nałożył 4 tysiące złotych grzywny oraz obciążył kosztami procesu w wysokości 2,5 tys. zł.

- Wniosek piotrkowskiej prokuratury był liberalny, sąd wymierzył karę, jaką się zwykle wymierza w takich przypadkach - mówi sędzia Piotr Sujka, przew. II Wydzialu Karnego Sądu Rejonowego w Rawie Maz.

Sędzia Ryszard S. od momentu zdarzenia jest zwieszony w czynnościach. W stosunku do niego toczy się także - zawieszone do czasu prawomocnego zakończenia procesu karnego - postępowanie dyscyplinarne. Wcześniej, w lutym 2010 roku, ten sam sąd dyscyplinarny zezwolił na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. Dopiero po tej decyzji piotrkowska prokuratura mogła wszcząć zawieszone śledztwo i postawić sędziemu zarzut. Prowadzenie postępowania wydłużały przedkładane przez podejrzanego zwolnienia lekarskie.

Proces rozpoczął się we wrześniu 2011 r., ale ponieważ sędzia nie stawiał się na wyznaczone rozprawy, do połowy 2012 r. nie udało się nawet odczytać aktu oskarżenia.

W końcu rawski sąd stracił cierpliwość i w połowie ubiegłego roku wydał nakaz zatrzymania na 48 godzin dla sędziego. Chodziło o doprowadzenie go na badania do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, żeby dowiedzieć się, jaki faktycznie jest stan zdrowia oskarżonego i czy może on uczestniczyć w rozprawach.

Sędzia S. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Tłumaczył, że to nie on prowadził samochód...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto