Członkowie Piotrkowskiej Inicjatywy Obywatelskiej, nieformalnego stowarzyszenia, które w Piotrkowie chce doprowadzić do referendum w sprawie odwołania władz miasta, wpadli na pomysł, że tego samego dnia mieszkańcy mogliby wypowiedzieć się też w innych sprawach. Jakich? Swoje propozycje będą mogli przedstawić podczas konsultacji, jakie organizuje PIO od 15 stycznia.
Marcin Pampuch z Piotrkowskiej Inicjatywy Obywatelskiej, nieformalnego stowarzyszenia, które chce zorganizować referendum, spotkał się z urzędnikiem delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Piotrkowie, by omówić m.in. wymogi prawne, jakie muszą być spełnione, by referendum było ważne.
- Nie ma przeszkód, by te referenda odbyły się jednego dnia. To w sprawie odwołania organów samorządu może zarządzić komisarz wyborczy, pozostałe leżą w kompetencjach rady miasta - mówi Szymon Kopka z piotrkowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, które za kilka dni ma otrzymać aktualny wykaz wyborców. By referendum się odbyło, organizatorzy muszą zebrać podpisy 10 procent osób uprawnionych do wzięcia w nim udziału.
- Nie ma przeszkód, a rozwiązanie jest o tyle dobre, że mieszkańcy mieliby okazję wypowiedzieć się w ważnych dla siebie sprawach, a przeprowadzenie wszystkiego w jeden dzień nie zwiększałoby kosztów dla miasta - mówi Marcin Pampuch.
Konsultacje z mieszkańcami, podczas których będą zbierane podpisy, a piotrkowianie będą mieli okazję przedstawić także propozycje spraw, jakie chcieliby przegłosować w referendum, przeprowadzone będą 15, 16 i 17 stycznia. Wszystkie spotkania zaplanowane są na godz. 17.
PIO chce spotkać się z mieszkańcami w środę w sali Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, w czwartek w szkole medycznej przy ul. Piotra Skargi. Pod znakiem zapytania stoi natomiast na razie termin wtorkowy.
- Mieliśmy zarezerwowaną salę w Domu Nauczyciela, ale w piątek otrzymaliśmy informację, że rezerwacja została anulowana. Wiemy, że piotrkowskie SLD jest przeciwne referendum, a w ten sposób pani Ziółkowska utrudnia mieszkańcom inicjatywę referendalną - mówi Pampuch.
Ewa Ziółkowska, radna SLD i prezes piotrkowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, podkreśla, że łączenie jej pracy z partią, do której należy, jest nadużyciem.
- Nie jestem za blokowaniem inicjatyw społecznych, PIO miało wcześniej spotkanie w naszej sali, ale czasem konieczne są zmiany, kiedy mamy inne zobowiązania - mówi Ziółkowska.
O terminach i miejscach spotkań z mieszkańcami informować będą ulotki i plakaty, które członkowie PIO zamierzają rozprowadzić w mieście.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?