Piotrków bez porodówki? Powiat rezygnuje z oddziałów położniczo-ginekologicznego i noworodków na rzecz ZOL z opieką paliatywną

Powód tych zaskakujących zamierzeń jest jeden - pieniądze. Według dyrekcji PCMD, prowadzenie porodówki się w Piotrkowie nie opłaca, a zakładu opiekuńczo-leczniczego już tak. A jeśli nawet nie będzie przynosił zysków, to przynajmniej nie będzie generował takich strat jak oddział położniczo-ginekologiczny...

Sprawa wypłynęła na ostatniej sesji Rady Powiatu, gdy głosowano nad zmianą statutu PCMD, by skomercjalizować część usług (fizjoterapia, rehabilitacja, USG, RTG, laboratorium, poradnia alergologiczna, a blok operacyjny i dwie sale chorych będą wynajmowane prywatnemu podmiotowi na zabiegi ortopedyczne), i podejmowano uchwałę intencyjną o woli utworzenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego.

Eliza Bartkowska, dyrektor PCMD, tłumaczyła, że decyzja podyktowana jest względami stricte ekonomicznymi i nawiązała do zbyt niskiego ryczałtu z NFZ, który - w jej ocenie - wystarczy tylko do końca sierpnia 2019.

- Jeżeli zostaniemy w obecnej strukturze bardzo niedofinansowanych świadczeń, wynik może być ponad 6 mln na minusie na koniec roku. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest całkowite przeproflowanie naszego szpitala - argumentowała. I zapowiedziała, że chce przeprowadzić procedurę „całkowitego wyjścia z sieci szpitali i wypowiedzenia umowy sieciowej”.

Oznacza to, że od momentu wypowiedzenia umowy, co może nastąpić już w czerwcu, szpital zobowiązany będzie prowadzić oddziały objęte ryczałtem NFZ tylko przez 3-miesięczny okres wypowiedzenia. Umowa zawiera położnictwo, ginekologię, noworodki, choroby wewnętrzne (interna), ambulatoryjną opiekę specjalistyczną oraz nocną świąteczną opiekę medyczną.

- W obecnej formule nie możemy dalej funkcjonować, bo naraziłoby to szpital na ogromne koszty i mogłoby doprowadzić do sytuacji, że będziemy niewypłacalni, co już w tej chwili przewiduję - tłumaczyła Bartkowska.

Wyjaśniła radnym, że do wypowiedzenia umowy sieciowej i negocjacji z NFZ potrzebna jest uchwała intencyjna w sprawie utworzenia ZOL. - Jeśli NFZ rozpisałby konkurs na oddział chorób wewnętrznych oraz przynależne do niego poradnie kardiologiczną, diabetologiczną, neurologiczną, struktura byłaby w części zachowana, bo oddział dziecięcy mamy poza ryczałtem, więc on nie jest objęty wypowiedzeniem. Wówczas w zamian za oddział ginekologiczno-położniczy i noworodkowy moglibyśmy wystąpić o świadczenia ZOL - dodała.

Uzasadniała, że przemawiają za tym liczby. - Chciałabym abyśmy zakontraktowali 50 łóżek w ramach NFZ i 30 łóżek na zasadach komercyjnych. Jest ogromne zapotrzebowanie i kolejki do takich zakładów. Koszt będzie znikomy, bo oddziały są dostosowane - dodała dyrektorka PCMD.

Radna Katarzyna Miśkiewicz (PiS) chciała wiedzieć, czy oznacza to likwidację jedynej porodówki w powiecie.

- Nie wszystkich stać, żeby jechać do Bełchatowa czy Łodzi rodzić dzieci. musimy wprost powiedzieć że utworzenie ZOL wiąże się z likwidacją tak potrzebnych w naszym powiecie oddziałów - podkreśliła.

Dodała, że szpital był reorganizowany, poniesiono spore wydatki (ponad 5 mln zł - red.), a teraz trzeba go będzie zamknąć.

ZOBACZ TAKŻE: Roszady w szpitalach w Piotrkowie

Starosta Piotr Wojtysiak stwierdził, że uchwała nie oznacza likwidacji porodówki. Pytanie tylko, kto ją będzie prowadził. Dodał, że jest po spotkaniu z wojewodą i wicemarszałkiem województwa i obaj panowie nie widzą możliwości, by w Piotrkowie nie były realizowane takie świadczenia.

- Wicemarszałek potwierdził, że jeśli powiat nie będzie świadczył tych usług, to szpital wojewódzki będzie musiał je przejąć. Może to robić u siebie lub wynająć u nas powierzchnię - zaznaczył starosta i dodał: - Doszliśmy do takiego momentu, że wynik ekonomiczny patrzenia na aspekt społeczny jest bardzo negatywny. Nie mamy już możliwości finansowania ujemnego deficytu. Też bardzo żałuję, że zainwestowaliśmy w oddziały, natomiast nie uzyskujemy adekwatnych środków, które pokrywają koszty leczenia.

- Restrukturyzacja szpitali dokonana w 2016 r. nie sprawdziła się. Z wielkim niepokojem i troską obserwuję sytuację w szpitalu powiatowym. Odpowiedzialność za te oddziały ponoszą władze powiatu i dyrekcja szpitala -

komentuje z kolei sprawę Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa. Dodaje, że w kontekście dycyzji podejmowanych obecnie przez powiat, sygnalizowana wcześniej koncepcja połączenia szpitali (wojewódzkiego z powiatowym) jest nieaktualna.

NFZ nie otrzymał jeszcze dokumentów z PCMD w Piotrkowie.

- Czekamy na oficjalne stanowisko - mówi Anna Leder z ŁOW NFZ. - Tak jak zawsze, gdy umowy są rozwiązywane lub wygasają, NFZ będzie starał się zabezpieczyć dostęp do leczenia dla pacjentów w innych placówkach, by dostępność do leczenia się nie pogorszyła.

ZOBACZ TAKŻE: Protestują przeciwko likwidacji porodówki w szpitalu wojewódzkim

W materiale filmowym - Fuzja szpitali w Piotrkowie, luty 2016