Kotka Klara z Piotrkowa, jak na kota bezdomnego, nie miała najgorszego życia - miała zapewnione przez społeczną karmicielkę regularne posiłki i bezpieczne schronienie. Niestety, niedawno w porze karmienia pojawiła się zataczająca, zdezorientowana, uciekała.
- Udało się ją złapać dopiero dobę później, kiedy zaszyła się w piwnicy pobliskiego domu i cierpiała w milczeniu - mówi Dagmara Roszkowska, prezes Fundacji Miasto Kotów w Piotrkowie. Jak dodaje, lekarz stwierdził poważne uszkodzenie biodra spowodowane silnym uderzeniem lub kopnięciem.
- Komu przeszkadzała ta spokojna i sympatyczna kotka? Dlaczego za ufność w stosunku do człowieka zapłaciła tak wysoką cenę? Tego niestety nie wiemy, ale teraz najważniejsze jest dla nas, by kotka wróciła do zdrowia - podkreśla Dagmara Roszkowska, prezes FMK.
Klara przeszła już operację biodra i powoli odzyskuje sprawność.
Fundacja apeluje o wsparcie datkami zbiórki
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?