18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pluskwy gryzą studentów w akademiku w Piotrkowie

kw
Sylwia Szatan pokazuje ślady po ugryzieniach
Sylwia Szatan pokazuje ślady po ugryzieniach Dariusz Śmigielski
Żywi się krwią człowieka, najaktywniejsza jest w ciemnościach, w Piotrkowie na ofiary wybrała sobie studentów. W akademiku Hades pluskwy od stycznia pogryzły już kilkoro studentów piotrkowskiej filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.

Ślady po ugryzieniach widać jeszcze na rękach Sylwii Szatan. Studentka trafiła na pokój "zapluskwiony" do tego stopnia, że jak opowiada, robaki obudziły ją w nocy. Pluskwy wędrowały po poduszce, na której spała, były we włosach...

- Mieszkam tu od pięciu lat, ale pluskwy pojawiły się tu po raz pierwszy - opowiada dziewczyna, która pojawiające się, swędzące bąble na swoim ciele wcześniej przypisywała uczuleniu. - Miałam pogryzione ręce, nogi - myślałam, że jest to alergia, kupiłam wapno, ale nic nie pomagało.

Po "nocnej" przygodzie, przy pomocy internetu i z jednym złapanym w rękę owadem, studentka o problemie poinformowała administrację akademika.

- Zajrzeliśmy z mim chłopakiem pod kołdrę, materac, i już było wszystko wiadomo. Pluskwy zaczęły chodzić po ścianach - dodaje. Jak stali, tak wyszli z zajmowanego pokoju i do czas dezynfekcji przenieśli się do innego, gdzie Sylwia cały czas sprawdza wszystkie kąty.

Agnieszka Rogalska, kierownik domu studenta przyznaje, że pluskwy męczą i ją, choć na razie nie została ugryziona nawet raz.

- Boimy się, żeby się nie rozpowszechniły, żeby nie zabrać ich do domu - mówi. - Pracuję tu od 18 lat i po raz pierwszy stykam się z takim problemem.

Pierwsze sygnały o ponadprogramowych mieszkańcach akademika dotarły do niej w styczniu. Z początkiem lutego, w pierwszym terminie, w którym żacy mogli na trzy dni zwolnić zakażone pokoje, pięć pomieszczeń zostało zdezynfekowanych przez profesjonalną firmę. Niestety, robaki wkrótce wróciły.

- Ta dezynfekcja wyglądała tragicznie, na podłodze zrobiono jedną wielką mokrą plamę i tyle. Jak to je miało wybić, nie wiem? - mówi Olga Tomkowska, która w swoim pokoju też znalazła kilka owadów.
- Nikt nie da gwarancji, że się je zlikwiduje - podkreśla Agnieszka Rogalska i zapowiada kolejne próby walki z dokuczliwymi robakami.

Skąd wzięły się w "Hadesie"?

- Prawdopodobnie przywiozła je - z pociągu - studentka, która dużo jeździ - mówi Agnieszka Rogalska. Jak dodaje, śledztwo prowadzili sami żacy.

Teraz z robactwem muszą się męczyć najpóźniej do wakacji, bo potem akademik ma zostać sprzedany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto