Ślady po ugryzieniach widać jeszcze na rękach Sylwii Szatan. Studentka trafiła na pokój "zapluskwiony" do tego stopnia, że jak opowiada, robaki obudziły ją w nocy. Pluskwy wędrowały po poduszce, na której spała, były we włosach...
- Mieszkam tu od pięciu lat, ale pluskwy pojawiły się tu po raz pierwszy - opowiada dziewczyna, która pojawiające się, swędzące bąble na swoim ciele wcześniej przypisywała uczuleniu. - Miałam pogryzione ręce, nogi - myślałam, że jest to alergia, kupiłam wapno, ale nic nie pomagało.
Po "nocnej" przygodzie, przy pomocy internetu i z jednym złapanym w rękę owadem, studentka o problemie poinformowała administrację akademika.
- Zajrzeliśmy z mim chłopakiem pod kołdrę, materac, i już było wszystko wiadomo. Pluskwy zaczęły chodzić po ścianach - dodaje. Jak stali, tak wyszli z zajmowanego pokoju i do czas dezynfekcji przenieśli się do innego, gdzie Sylwia cały czas sprawdza wszystkie kąty.
Agnieszka Rogalska, kierownik domu studenta przyznaje, że pluskwy męczą i ją, choć na razie nie została ugryziona nawet raz.
- Boimy się, żeby się nie rozpowszechniły, żeby nie zabrać ich do domu - mówi. - Pracuję tu od 18 lat i po raz pierwszy stykam się z takim problemem.
Pierwsze sygnały o ponadprogramowych mieszkańcach akademika dotarły do niej w styczniu. Z początkiem lutego, w pierwszym terminie, w którym żacy mogli na trzy dni zwolnić zakażone pokoje, pięć pomieszczeń zostało zdezynfekowanych przez profesjonalną firmę. Niestety, robaki wkrótce wróciły.
- Ta dezynfekcja wyglądała tragicznie, na podłodze zrobiono jedną wielką mokrą plamę i tyle. Jak to je miało wybić, nie wiem? - mówi Olga Tomkowska, która w swoim pokoju też znalazła kilka owadów.
- Nikt nie da gwarancji, że się je zlikwiduje - podkreśla Agnieszka Rogalska i zapowiada kolejne próby walki z dokuczliwymi robakami.
Skąd wzięły się w "Hadesie"?
- Prawdopodobnie przywiozła je - z pociągu - studentka, która dużo jeździ - mówi Agnieszka Rogalska. Jak dodaje, śledztwo prowadzili sami żacy.
Teraz z robactwem muszą się męczyć najpóźniej do wakacji, bo potem akademik ma zostać sprzedany.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?