Pomimo protestów Michalski dyrektorem I LO

Wbrew protestom nauczycieli i rodziców, dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego zostanie Henryk Michalski, wyłoniony w drodze konkursu. Prezydent Krzysztof Chojniak podjął w tym tygodniu ostateczną decyzję w tej sprawie.

Marta Skórka, p.o. rzecznik prezydenta, wyjaśnia, że kurator oświaty nie zgłosił zastrzeżeń do kandydatów wyłonionych w konkursach i zezwolił na powierzenie im tych funkcji od 1 września tego roku do końca sierpnia 2012 roku.

Po konkursach wpłynęły odwołania od osób związanych z I LO. Zarzucono brak zachowania zasady bezstronności, bo członek komisji z ramienia nauczycielskiej "Solidarności", Paweł Redka jest szefem związku, a wybrany w konkursie Henryk Michalski wiceprzewodniczącym "Solidarności". Ponadto Redka to współwłaściciel prywatnych szkół Gabor, a oceniany przez niego kandydat pełnił funkcję wicedyrektora właśnie w Gaborze. Podniesiono też fakt, że członkowie komisji nie zostali zapoznani z regulaminem konkursu, a zwycięzca nie przedstawił koncepcji rozwoju I LO.

- Nie wniosłem zastrzeżeń, bo z naszej strony dotyczyć one mogą jedynie wymogów stawianych kandydatom, a te były spełnione - tłumaczy Andrzej Krych, dyrektor delegatury KO i zastrzega: - Nie odnosimy się natomiast do przebiegu konkursu, to rola samorządu.

- Prezydent wnikliwie przyjrzał się podnoszonym kwestiom, ale nie było podstaw do unieważnienia konkursu - zaznacza Marta Skórka.

- To był głos wołającego na puszczy - komentuje Ewa Kopeć, nauczycielka I LO, która zasiadała w komisji. W liście do prezydenta napisała m.in.: "Trudno nazwać konkursem ten spektakl, w którym niestety musiałam uczestniczyć, a do którego zakończenie już wcześniej zostało napisane". Władze pozostały niewzruszone, a Kopeć złożyła wniosek o przejście od września na emeryturę, choć wcześniej planowała przepracować w Chrobrym jeszcze kilka lat...