Pościg ulicami Piotrkowa za kierowcą vw craftera, który uderzył w "elkę"
Jak relacjonuje Janusz Dróżdż, poszkodowany w tym zdarzeniu właściciel szkoły nauki jazdy, wraz z uczennicą wyjeżdżając z ul. Toruńskiej zatrzymali się na linii STOP. Za nimi na chwilę przystanął dostawczy vw crafter, zaczął trąbić, po czym - z impetem - przejechał na lewy pas i kiedy "elka" ruszyła skręcając w prawo zajechał drogę i uderzył w jej lewy przód uszkadzając zderzak, błotnik i lampy.
- Byłem poruszony tym, że ten człowiek z taką złością i siłą w nas uderzył, tak jakby samochód nauki jazdy mu przeszkadzał. A przecież ja nie mogę pozwolić, żeby kursant nie zatrzymywał się na "stopie" - mówi Janusz Dróżdż.
Później wydarzenia potoczyły się jeszcze szybciej - krzycząc do pana Janusza, by się nie martwił, w pościg za vw crafterem, który z ul. Słowackiego skręcił w ul. Sienkiewicza i dalej w kierunku Bełchatowa, ruszył kierowca dostawczego mercedesa. Instruktor zawiadomił policję, zamienił się miejscami z uczennicą i też ruszył za uciekinierem. Do pościgu dołączył się jeszcze inny kierowca, a kierowca lawety zanotował numery rejestracyjne dostawczego vw.
Ostatecznie, po około godzinie od zdarzenia, kierowca vw craftera sam zgłosił się na policję.
- To przykre, że niektórzy kierowcy traktują nas, jak zło konieczne, ale pokrzepiające, że tylu wykazało się godną podziwu postawą obywatelską, za co bardzo im dziękuję - mówi Janusz Dróżdż.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?