Proces Roberta F., autora strony Antykomor.pl rozpoczął się przed sądem w Piotrkowie (ZDJĘCIA)

Oskarżony Robert F. stawił się w sądzie z adwokatem Bartoszem Kownackim, znanym politykiem, posłem PiS. Licznie zgromadzonym dziennikarzom oświadczył na sądowym korytarzu, że nie widzi powodów, by utajniać jego wizerunek.

Prowadzący rozprawę jednoosobowo sędzia Grzegorz Krogulec zapoznał wszystkich z wnioskiem obrońcy o przekazanie sprawy prokuraturze w celu uzupełnienia materiałów śledztwa (chodziło m. in. o przesłuchanie prezydenta Bronisława Komorowskiego).

Zanim sąd rozpatrzył ten wniosek, prokurator Paweł Kowalski wystąpił o wyłączenie jawności rozprawy na podstawie przesłanek wynikających z przepisów Kodeksu postępowania karnego. Wskazał na możliwą obrazę dobrych obyczajów i naruszenie ważnego interesu prywatnego. Wskazywał, że w materiałach sprawy poruszane są "drastyczne kwestie o charakterze intymnym i obyczajowym". - Nie chodzi o rodzaj przestępstwa, ale o okoliczności, które będą prezentowane w sądzie - podkreślił prokurator Kowalski.

- Nie rozumiem, ja mam wniosek przeciwny, aby zdjęcia, które rzekomo znieważają prezydenta sąd ujawnił, żeby opinia publiczna mogła ocenić, czy faktycznie doszło do znieważenia - zwrócił się z kolei do sądu mecenas Kownacki.

Sędzia Grzegorz Krogulec podkreślił, że zgodnie z art. 359 kpk niejawne są rozprawy o znieważenie i pomówienie (jawnie odbywają się jedynie na wniosek pokrzywdzonego), zaś zgodnie z art. 360 kpk sąd wyłącza jawność, jeśli mogłaby ona m. in. obrażać dobre obyczaje oraz naruszać ważny interes prywatny. Z tych też względów sąd wyłączył jawność rozprawy w całości.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

- Okoliczności sprawy wskazują, że może dojść do naruszenia dobrych obyczajów i ważnego interesu prywatnego. Tu pokrzywdzony jest co prawda urząd prezydenta, ale za każdym urzędem stoi konkretna osoba fizyczna - tłumaczył swoje stanowisko sędzia Grzegorz Krogulec.

Na sali sąd pozwolił pozostać jedynie przedstawicielce Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz dwóm osobom wskazanym przez oskarżonego i jego obrońcę. Byli to matka oskarżonego oraz... dziennikarka telewizji Trwam. Mecenas Kownacki stwierdził, że zna ją dobrze i procesowi będzie się ona przysłuchiwać jako "osoba prywatna".

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie oskarża Roberta F. o to, że publikowane przez niego na stronie Antykomor.pl, jako administratora witryny, od 8 sierpnia do 23 listopada 2010 r. zdjęcia Bronisława Komorowskiego publicznie znieważały prezydenta RP, a wcześniej, 8 i 9 lipca 2010, marszałka Sejmu RP, jako konstytucyjny organ RP.

Kolejny zarzut dotyczy lat 2007 i 2008, a mowa w nim o przerobieniu nieważnej legitymacji studenckiej Uniwersytetu Łódzkiego, na której oskarżony dokleił hologramy przedłużające jej ważność. Według prokuratury, sfałszował też skierowanie do szpitala oraz zaświadczenie lekarskie. Wypełnił formularze, opieczętował pieczątkami niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej oraz konkretnego lekarza i parafował.

Kserokopie tych dokumentów załączył do wniosku o anulowanie wykreślenia go z listy studentów filii Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Piotrkowie.

Na koniec prokuratura oskarża Roberta F.a o posłużenie się cudzym dowodem osobistym przy rejestracji domeny Antykomor.pl w firmie Domeny.pl w Krakowie.