Protest fizjoterapeutów w szpitalu w Piotrkowie. Rozpoczęli strajk włoski. Domagają się podwyżek
- Nie licząc wysługi lat, otrzymujemy średnio od 1.600-1.900 złotych na rękę, a są u nas w szpitalu technicy, którzy mają pensję zasadniczą zbliżoną do najniższej krajowej. To nie jest w porządku, biorąc pod uwagę naszą odpowiedzialność w pracy z pacjentem - mówi Kamil Białas, przewodniczący Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii przy Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim.
Kamil Białas jest jednym z ponad 20 fizjoterapeutów w piotrkowskim szpitalu wojewódzkim, którzy przystąpili do ogólnopolskiego protestu tej grupy zawodowej. We wtorek fizjoterapeuci zwalniali się z pracy, by oddawać krew, a w środę rozpoczęli strajk włoski polegający na bardzo drobiazgowym udzielaniu świadczeń zgodnie z procedurami. Podobne protesty, jak w szpitalu im. Kopernika w Piotrkowie, odbywają się w placówkach w całym regionie.
Główny postulat tej grupy dotyczy wzrostu wynagrodzenia do poziomu podwyżek jakie otrzymały choćby pielęgniarki, a kolejne wzrostu wyceny świadczeń gwarantowanych fizjoterapeutycznych czy urlopów szkoleniowych. Postulat płacowy został określony na poziomie podwyżki dla pielęgniarek (4x 400 zł).
- Nie uważamy, że wykonujemy gorszy zawód niż pielęgniarki, nasza praca przyczynia się do poprawy stanu zdrowia pacjentów, oraz ich wcześniejszego powrotu do zdrowia i aktywności fizycznej, społecznej oraz zawodowej - tłumaczy Kamil Białas.
Dodaje, że fizjoterapeuta, by godnie żyć musi łączyć etaty w różnych placówkach, przepracowuje się. - To przykre, ale coraz częściej koleżanki i koledzy myślą o rezygnacji z zawodu jakim jest fizjoterapeuta - dodaje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?