Protest przeciwko budowie chlewni przemysłowej w Kole: Mieszkańcy szykują się do batalii
W piątek, 19 listopada kilkudziesięciu mieszkańców Koła z Kamilem Świętczakiem, przewodniczącym Stowarzyszenia "Czyste Koło" i Aleksandrą Szkodzińską - Zajączkowską, sołtys Koła na czele oraz kilkoro radnych, m.in. przewodniczący Bartosz Borkowski, spotkali się, by omówić plan dalszych działań w sprawie powstrzymania budowy chlewni przemysłowej na prawie 1.500 sztuk trzody. Tym razem gościli też m.in. Bartosza Zająca z Koalicji Społecznej "Stop fermom przemysłowym".
Przypomnijmy, wprawdzie na terenie parków krajobrazowych (a koło leży w obszarze Sulejowskiego Parku Krajobrazowego) zakazane jest "prowadzenie chowu i hodowli zwierząt metodą bezściółkową", ale w tym wypadku inwestor chce hodować świnie na ściółce, a do tego podał liczbę sztuk trzody o 12 mniejszą, niż norma klasyfikująca hodowlę jako przemysłową (1.500 sztuk). Póki co, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Łodzi wydał decyzję o konieczności przedstawienia przez inwestora raportu oceny oddziaływania na środowisko przedmiotowego przedsięwzięcia. I na ten dokument teraz czekają zarówno mieszkańcy, jak i władze gminy.
- To będzie długa batalia, trzeba się uzbroić w cierpliwość, nawet na lata. Za inwestorami stoją wyspecjalizowane kancelarie prawne. W raporcie sporządzonym na zlecenie inwestora może znaleźć się stwierdzenie, że oddziaływanie fermy kończy się w granicach fermy i za pisanie takiej nieprawdy autorzy takich raportów są bezkarni. Jedyna droga to przedstawienie kontrraportów i ekspertyz, dokumentów, które będą mogły być skonfrontowane z raportem przygotowanym na zlecenie inwestora - mówił Bartosz Zając z Koalicji Społecznej "Stop fermom przemysłowym".
Mieszkańcy protestują, bo obawiają się nie tylko uciążliwego smrodu, negatywnych skutków zdrowotnych dla siebie i swoich rodzin, ale też spadku wartości swoich nieruchomości. Stowarzyszenie "Czyste Koło" rozpoczęło już wśród mieszkańców zbiórkę pieniędzy na wynajęcie kancelarii prawnej i ewentualne zlecenie kontrraportu - na początek potrzeba 10 tysięcy złotych.
- To jest ogromna nieuczciwość. Państwo musicie poświęcić swój czas i pieniądze nie po to, żeby coś zyskać, tylko po to, by nie stracić tego na co pracowaliście całe życie. Nie mówię tu już o takich wartościach jak zdrowie i życie, ale też wartość działek. Zleciliśmy w ub. roku rzeczoznawcy majątkowemu opracowanie ekspertyzy w jaki sposób spada wartość nieruchomości wraz z pojawieniem się przemysłowych ferm i to jest nawet o 30 - 50 procent mówił Bartosz Zając.
Zwrócił też uwagę na fakt, że za tą inwestycją mogą iść kolejne, a Łódzkie już i tak należy do czołówki pod względem koncentracji chlewni przemysłowych, które są wygodnymi satelitami dla ubojni w Kutnie, jednej z największych w kraju. Zaapelował też, by wspierać liderów protestów, bo to oni tracą najwięcej energii na walkę, co było szczególnie wymowne w kontekście niedawnego incydentu do jakiego doszło w Kole - szybę drzwi prowadzących do świetlicy, z której korzysta sołectwo, ktoś wymazał ekstrementami i na tym napis "suka".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?