Przewodniczący Marian Błaszczyński przeprosił, choć nie powiedział za co. Na koniec sesji Rady Miasta Piotrkowa
Gdy podjęto już wszystkie uchwały i przegłosowano wszystkie wnioski, i wydawało się, że nic ważnego już się nie wydarzy, w końcowym punkcie sesji "Sprawy różne", do mównicy podszedł przewodniczący Rady Miasta Marian Błaszczyński...
- Szanowni państwo, dużo było szumu medialnego w ostatnim okresie. Chcę powiedzieć, że jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony z państwa, jak również ze strony mieszkańców, ze względu na to, że tak dużego rozgłosu to nabrało, to po prostu przepraszam - powiedział Marian Błaszczyński i wrócił na swoje miejsce za stołem prezydialnym.
Wiceprzewodnicząca Wiesława Olejnik poinformowała radnych, że 10 listopada to ona reprezentowała Radę Miasta na obchodach Święta Niepodległości.
Po przeprosinach Błaszczyńskiego radna Marlena Wężyk-Głowacka, wdzięczna radnym, że nie poparli wniosku pracodawcy o zgodę na jej zwolnienie, stwierdziła, że oczekiwała od przewodniczącego słowa PRZEPRASZAM i wobec tego, że ono padło, wycofuje swój podpis pod wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej, na której miała stanąć sprawa odwołania przewodniczącego z funkcji.
Po tej deklaracji z wniosku o zwołanie sesji nadzwyczajnej wycofał się także klub radnych PiS.
- Dziękujemy za te przeprosiny. Zachował się pan jak prawdziwy mężczyzna. Jak przystało na mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego - skomentował przeprosiny Mariana Błaszczyńskiego radny Łukasz Janik.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?