MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Radny listonosz niczym święta krowa z Piotrkowa

Marek Obszarny
Paweł Machera podczas lipcowego strajku listonoszy
Paweł Machera podczas lipcowego strajku listonoszy
Czy radny może w żywe oczy kpić z kodeksu pracy? Rada Miasta w Piotrkowie zamierza na to pytanie odpowiedzieć twierdząco. Przewodniczący rady już przygotował projekt uchwały, która ma związać ręce Poczcie Polskiej, ...

Czy radny może w żywe oczy kpić z kodeksu pracy? Rada Miasta w Piotrkowie zamierza na to pytanie odpowiedzieć twierdząco. Przewodniczący rady już przygotował projekt uchwały, która ma związać ręce Poczcie Polskiej, uniemożliwiając jej zwolnienie pracownika, który - według pracodawcy - dopuścił się ciężkiego naruszenia swoich obowiązków. Chodzi o listonosza Pawła Macherę, na którego pracę - odkąd został miejskim radnym - skarżyli się mieszkańcy.

Jako radny Paweł Machera ma wiele obowiązków: spędza czas na sesjach, komisjach, dyżurach radnego. To jednak nie koniec, radny jest jednocześnie członkiem władz związkowej "Solidarności" na poczcie, na co także potrzeba czasu.

Jeszcze w lipcu Paweł Machera zapewniał naszych Czytelników, że wszystkie te obowiązki bez problemu łączy z pracą listonosza i wykonuje ją równie sumiennie jak przed wyborami. Mieszkańcy rejonu, w którym dostarcza listy, skarżyli się jednak, że korespondencją dociera po terminie.

Skargi potwierdziło kierownictwo poczty. Radnemu listonoszowi nie pomógł nawet ojciec - naczelnik piotrkowskiego urzędu pocztowego. W końcu poczta przygotowała zwolnienie dyscyplinarne i poprosiła rajców o zielone światło, gdyż ustawa o samorządzie gminnym mówi, że pracodawca musi uzyskać zgodę rady na zwolnienie pracownika, który w niej zasiada.

Teraz Rada Miasta zamierza zgłosić weto. Jej przewodniczący Marian Błaszczyński już przygotował projekt uchwały "o nie wyrażeniu zgody na rozwiązanie umowy o pracę z radnym Pawłem Macherą". Przewodniczący powołuje się na opinię prawną, wedle której przy zwolnieniu dyscyplinarnym należy wskazać na rażące niedbalstwo, które może naruszyć interes poczty. - Z pism pracodawcy nie wynika, by postępowanie radnego stanowiło zagrożenie dla interesu pracodawcy - wzrusza ramionami Błaszczyński.

Podkreśla, że "dla ustalenia pełnego obrazu stanu faktycznego" zwrócił się o opinię do zakładowej "Solidarności". Władze związku uznały zwolnienie Pawła Machery za bezpodstawne i nie zgodziły się na rozwiązanie umowy. Trudno, by było inaczej. Machera zasiada we władzach związku.

- Wygląda na to, że pan radny niczym święta krowa jest podwójnie chroniony - komentuje Jan Dziemdziora, przewodniczący komisji rewizyjnej Rady Miasta w Piotrkowie. - Nasza uchwała, jeśli zostanie podjęta, uniemożliwi zwolnienie pana Machery.

Sam zainteresowany nie ma w tej sprawie wiele do powiedzenia. - To było bardzo dawno temu i sprawa jest nieaktualna - ucina rozmowę. Kilka miesięcy temu zarzekał się, że opóźnienia korespondencji było skutkiem strajku (listopad 2006), po którym pocztowcy zaczęli pilnować 8-godzinnego dnia pracy. - Wtedy zaczęły się problemy z terminowym dostarczaniem korespondencji, bo listonoszy było za mało, a nowi nie garnęli się do pracy za marną pensję.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto