Radny Mariusz Staszek występuje z prezydenckiego klubu "Razem dla Piotrkowa". Teraz będzie radnym niezależnym. Co się stało?
Swoją decyzję o rezygnacji z członkostwa w klubie "Razem dla Piotrkowa" Mariusz Staszek ogłosił w poniedziałek, 6 grudnia.
Obejmując mandat radnego, zobowiązałem się, że będę wspierał mieszkańców i pomagał w rozwiązywaniu ich problemów oraz będę brał czynny udział w pracy na rzecz miasta. Ostatnimi czasy brak dyskusji na wspólnym forum i „udawanie”, że pandemia Covid-19 nie pozwala nam komunikować się, jest dla mnie niezrozumiała. Przechowywanie w Urzędzie Miasta laptopów, które powinny służyć radnym w zdalnym komunikowaniu się na komisjach i sesjach, jest nie do przyjęcia. Nie było jasnego przekazu, czym to było spowodowane, kto temu zawinił lub prostego słowa przepraszam - tak w oświadczeniu tłumaczy swoją - przemyślaną - decyzję. - Nie rozumiem również decyzji Pana Prezydenta Krzysztofa Chojniaka o braku możliwości spotkania się w kwestii omówienia budżetu miasta na rok 2022. Czyżby problemy mieszkańców niektórych dzielnic nie leżały Panu na sercu? Obowiązkiem Prezydenta i Rady jest zadbanie o wszystkich mieszkańców, nie tylko tych „wybranych”. Nie mogę również głosować uchwał, jeżeli nie znam odpowiedzi na pytania dotyczące danego problemu. Często to z lokalnych mediów radni dowiadują się np.: o podwyżkach za centralne ogrzewanie, za śmieci lub jak ostatnio o konsultacjach społecznych w sprawie południowej obwodnicy miasta. Wydaje mi się, że tak nie powinno być. Jest to brak szacunku dla pełnionej funkcji radnego. Nie jestem maszynką do głosowania.
Pytany o powody rezygnacji, odsyła do swojego oświadczenia i innych wpisów na FB, gdzie opisywał ostatnie, dość szorstkie, kontakty z Krzysztofem Chojniakiem m.in. odwołanie przez prezydenta umówionej rozmowy na temat budżetu.
- Pan Prezydent zadzwonił do mnie i poinformował oficjalnie, że zapoznał się z moimi postulatami i (jak stwierdził) mój i jego czas jest zbyt cenny, aby marnować go na spotkanie. Oświadczył również, że jest Włodarzem całego miasta i wszystkie problemy mieszkańców są mu dobrze znane. Szkoda, że do spotkania nie doszło, ponieważ oprócz wniosków mieszkańców, miałem jeszcze szereg pytań dotyczących budżetu. Koleżanka z Rady Miasta Jadwiga Wójcik napisała mi, że budżet nie jest z gumy. I ma rację. Przypomnę jednak, że po to zostaliśmy wybrani na przedstawicieli mieszkańców, aby zabiegać o ich sprawy i to właśnie czynię. Przypomnę, w zeszłym roku, w okresie przedświątecznym również spotkałem się z Panem Prezydentem oraz Przewodniczącym Rady Miasta Marianem Błaszczyńskim i prosiłem o realizację wniosków, o których wcześniej napisałem. Po upływie roku okazało się, że z listy nic nie zostało zrealizowane. Cóż, szkoda. Ja nie chcę być w Radzie Miasta maszynką do głosowania - relacjonuje M. Staszek, który nie ukrywa, że współpraca od około roku była dość chłodna, a radny nie mógł się doprosić uwzględnienia w budżecie jego wniosków, ani odpowiedzi na zadawane pytania dotyczące inwestycji czy wydatków.
Jak dodaje, jego celem jako radnego jest realizowanie postulatów i potrzeb mieszkańców np. dotyczących budowy chodnika czy kawałka asfaltu i nadal będzie o to zabiegał, teraz jako radny niezależny.
- Radni powinni być traktowani równo - podkreśla.
Mariusz Staszek, w związku z odejściem z klubu, liczy się z tym, że zostanie odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego rady tym bardziej, że jak przyznaje, od roku nie był przez przewodniczącego rady, Mariana Błaszczyńskiego, delegowany na żadne wydarzenia żeby reprezentować radę.
- To tylko funkcja. Radnym się bywa, człowiekiem się jest - kwituje.
Jednocześnie, razem z radną Wiesławą Olejnik i Katarzyną Nurkowską założył stowarzyszenie "My Piotrkowianie". Czy to będzie nowa siła polityczna w mieście i zawalczy o start w wyborach?
- Chcemy, żeby to była platforma do dyskusji o Piotrkowie - mówi. A wybory? - Czas pokaże.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?