Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rażąco niski wyrok dla sprawcy wypadku na A1 koło Piotrkowa, w którym zginęła 32-letnia piotrkowianka

Aleksandra Tyczyńska
Aleksandra Tyczyńska
Piotrkowianka kierująca toyotą jechała prawidłowo, ale nie miała szans na wykonanie manewru obronnego - od przejechania BMW na drugi pas do momentu zderzenia minęło zaledwie 0,9 sekundy
Piotrkowianka kierująca toyotą jechała prawidłowo, ale nie miała szans na wykonanie manewru obronnego - od przejechania BMW na drugi pas do momentu zderzenia minęło zaledwie 0,9 sekundy Dariusz Śmigielski
Karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 15 tys. zł orzekł Sąd Rejonowy w Piotrkowie wobec lekarza z Częstochowy, który pędząc prawie 130 km/h na budowanej autostradzie A1 koło Piotrkowa spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. W wypadku zginęła 32-letnia piotrkowianka, mama12-latka, a jej mąż został ciężko ranny. Apelację złożyli zarówno prokuratura, jak i pełnomocnik poszkodowanych uważając wyrok za rażąco niski w stosunku do stopnia winy oskarżonego i społecznej szkodliwości czynu.

Rażąco niski wyrok dla sprawcy wypadku na A1 koło Piotrkowa, w którym zginęła 32-letnia piotrkowianka

Do tragedii doszło 3 listopada 2019 roku ok. godz. 16.40 na budowanym odcinku autostrady A1 na wysokości wsi Władysławów. 32-letnia wówczas piotrkowianka jechała wraz z mężem na koncert Kultu do Łodzi.** Była wielką fanką zespołu. Tydzień po wypadku, przed koncertem w Warszawie, Kazik Staszewski poprosił publiczność o uczczenie jej pamięci minutą ciszy...

32-latka kierowała toyotą celica. Jak ustalili później śledczy posiłkując się opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, jechała prawidłowo, nie przekraczając dozwolonej prędkości 70 km/h. Niestety, na jej pasie pojawiło się jadące z przeciwnego kierunku rozpędzone BMW 523, którym kierował 58-letni lekarz z Częstochowy. Podróżował z żoną i kilkunastomiesięcznym synem.

„Gwałtowny i nieprzewidywalny wjazd pojazdu BMW kierowanego przez oskarżonego, uniemożliwił pokrzywdzonej podjęcie jakiejkolwiek czynności w celu uniknięcia zderzenia” - podkreślił w swojej opinii biegły. Nie miał on wątpliwości, że to nadmierna prędkość - nie mniejsza niż 128 km/h, z jaką jechał oskarżony, przyczyniła się do najechania na podstawę słupka rozdzielającego pasy, utraty panowania nad autem i zjechania na przeciwległy pas ruchu. Gdyby jechał z dozwoloną prędkością, nie doszłoby do tego.

Uderzona toyota zjechała do rowu. Strażacy musieli ciąć auto, by uwolnić znajdujące się w nim osoby. Piotrkowianka śmigłowcem LPR została przewieziona do szpitala w Łodzi. Niestety, wieczorem, w wyniku ciężkich, wielonarządowych obrażeń, zmarła. Jej mąż miał m.in. poważne obrażenia głowy, złamany obojczyk, mostek. Przeszedł długą rehabilitację, ale skutki wypadku będzie odczuwał jeszcze przez wiele lat.

58-latek został oskarżony o to, że umyślnie naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym, w którym poważnie ranne zostały jeszcze dwie osoby (syn oskarżonego miał m.in. złamaną nogę). Groziło mu do 8 lat więzienia.

SSR w Piotrkowie Anna Krzaczyńska - Sobczak orzekła wobec oskarżonego wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 15 tys. zł grzywny i 4 lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów.

Sędzia na korzyść oskarżonego zaliczyła dotychczasową niekaralność i fakt, że podczas rozprawy przeprosił poszkodowanych. Wyraziła przekonanie, że warunkowe zawieszenie jest „wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary”.

Apelują o zaostrzenie kary

Z wyrokiem nie zgadzają się zarówno Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie, jak i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych (mąż i siostry zmarłej).

- Złożyliśmy apelację z uwagi na rażącą niewspółmierność orzeczonej kary. Prokuratura domaga kary roku i 3 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności - mówi Joanna Woźniak - Parada, zastępca prokuratora rejonowego w Piotrkowie.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych w apelacji do Sądu Okręgowego w Piotrkowie wniósł z kolei o orzeczenie kary 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów na 6 lat.

- W mojej ocenie to skandalicznie niski wyrok i wpisuje się niestety w tendencję do niezwykle łagodnego traktowania sprawców wypadków, którą obserwujemy w ostatnich latach. Jest to całkowicie wbrew wszelkim akcjom społecznym dotyczącym bezpiecznego poruszania się po drogach - mówi wprost adwokat Bartosz Koszów, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.

Adwokat punktuje, że oskarżony wykazał się na ruchliwej drodze, która była placem budowy, brawurą i brakiem szacunku dla innych uczestników, a tak duże przekroczenie prędkości jest zawsze umyślnym i świadomym działaniem świadczącym o głębokiej demoralizacji w zakresie przestrzegania przepisów ruchu drogowego.

- W naszej ocenie, przy takim stopniu winy i skutkach, nie ma przesłanek do zawieszenia wykonania kary - dodaje.

Rozprawa apelacyjna przed SO w Piotrkowie odbędzie się 15 października.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto