MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Remis PGE GKS Bełchatów w Grodzisku Wielkopolskim

Paweł Hochstim
Piłkarze PGE GKS Bełchatów zremisowali w Grodzisku Wielkopolskim z Groclinem Dyskobolią 0:0. Oba zespoły, które grają w rozgrywkach Pucharu UEFA, nie zachwyciły swoją grą kibiców.

Piłkarze PGE GKS Bełchatów zremisowali w Grodzisku Wielkopolskim z Groclinem Dyskobolią 0:0. Oba zespoły, które grają w rozgrywkach Pucharu UEFA, nie zachwyciły swoją grą kibiców.

Spotkanie mogło kapitalnie rozpocząć się dla piłkarzy z Bełchatowa. Patryk Rachwał dostrzegł dobrze ustawionego Janusza Dziedzica, ten wyszedł sam na sam z Sebastianem Przyrowskim, ale trafił prosto w nogę grodziskiego bramkarza. Dochodziła dopiero trzydziesta sekunda meczu, więc gdyby Dziedzic trafił do siatki, mógłby walczyć o miano strzelca najszybciej zdobytego gola w tym sezonie. Nie byłby też to pierwszy gol zdobyty w pierwszej minucie w rywalizacji bełchatowsko-grodziskiej. W ubiegłym sezonie w pierwszej minucie do bramki trafił bełchatowianin Dariusz Pietrasiak, ale on miał akurat najmniej powodów do radości, bo był to gol... samobójczy.

Obie drużyny w czwartek rozegrały mecze pucharowe na Wschodzie, bo PGE GKS zremisował w ukraińskim Dniepropietrowsku, a Groclin wygrał w kazachskim Kostanaju, ale szefowie z Grodziska i Bełchatowa zrobili wszystko, by piłkarze byli jak najmniej zmęczeni. Oba zespoły podróżowały wygodnymi czarterami i choć mecze odbywały się daleko od Polski czwartkową noc zawodnicy spędzili już we własnych domach. Nie mogli zatem narzekać na zmęczenie podróżą.

W pierwszej połowie lekką przewagę mieli gospodarze, ale to bełchatowianie byli bliżej zdobycia prowadzenia. W 20 minucie Przyrowski obronił strzał Dawida Nowaka, a tuż przed przerwą uderzenie Tomasza Wróbla zablokował Vlade Lazarevski. Grodziszczanie próbowali strzałów z dystansu, ale Piotr Lech nie miał kłopotów ze strzałami Marka Sokołowskiego i Tomasza Jodłowca.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo obiecująco, bo najpierw groźnie na bramkę Piotra Lecha strzelał Piotr Rocki, a chwilę później umiejętności Przyrowskiego sprawdził Tomasz Wróbel. W 55 minucie bliski zdobycia gola dla bełchatowian był Ujek. Rosły piłkarz PGE GKS wyszedł sam na sam z bramkarzem Groclinu, ale zamiast strzelać podawał do Dawida Nowaka, który podał piłkę wprost... w ręce Przyrowskiego. W odpowiedzi bliski szczęścia był Peter Babnić, a piłka po jego strzale z 17 metrów minimalnie minęła bełchatowską bramkę.

Szybko okazało się, że gra po przerwie wygląda podobnie jak w pierwszej części spotkania. Grodziszczanie przeważali, ale groźniejsze okazje bramkowe mieli goście z Bełchatowa. Widoczny był Ujek, który kilka razy zagrywał piłkę w pole karne, gdzie jednak najszybszy był Przyrowski. W 78 minucie bełchatowianie mieli wiele szczęścia, że nie stracili gola. Po błędzie obrońców w doskonałej sytuacji znalazł się Jarosław Lato. Były widzewiak strzelił natychmiast, ale minimalnie niecelnie.

Bełchatowianie mieli jednak w tym spotkaniu piłkę meczową, która mogła zdecydować o zdobyciu trzech punktów. Z rożnego dośrodkował Alexander Sanchez, w polu karnym najwyżej wyskoczył Tomasz Jarzębowski, który uderzył głową, ale piłkę przed bramką zatrzymał Lazarevski. Szkoda, bo to była znakomita okazja do zdobycia decydującego o losach spotkania gola. A tak skończyło się bezbramkowym remisem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto