Setki mieszkańców regionu łódzkiego modliły się w intencji Ojca Świętego

Kilka tysięcy wiernych przyszło do łódzkiej katedry już w nocy z soboty na niedzielę, wkrótce po ogłoszeniu komunikatu o odejściu Ojca Świętego. Byli to przede wszystkim ludzie młodzi, jakby odpowiadający na słowa papieża wypowiedziane na łożu śmierci do młodzieży: „Szukałem was, a teraz wy przyszliście do mnie”.

Wierni, wśród których było wielu studentów, trwali w skupieniu i zamyśleniu. W absolutnej ciszy przyglądali się, jak przy dużym portrecie Jana Pawła II przywieszana jest czarna wstęga. Było to tuż obok miejsca, gdzie wisiał olbrzymi napis: „Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie”, przy którym wierni modlili się w ciągu ostatnich dni.

Wezwanie i nauka papieża

Mszę odprawił metropolita łódzki arcybiskup Władysław Ziółek, który przypomniał najważniejsze idee, jakimi kierował się papież w czasie pontyfikatu. Zaczął od przypomnienia słów wypowiedzianych w roku 1978: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”.

– Usłyszeliśmy wezwanie, otwierające nasze myślenie na przyszłość – mówił arcybiskup Władysław Ziółek. – Słowa te zapoczątkowały misję Nowej Ewangelizacji, której celem było przywrócenie wierze tych, którzy od niej odeszli, i głoszenie Dobrej Nowiny tym, którzy jej jeszcze nie znali. Centralnym obiektem refleksji i nauki papieża była osoba ludzka. Nie można jej w pełni zrozumieć bez Chrystusa, tak jak człowiek nie może sam siebie zrozumieć bez Chrystusa.

Arcybiskup przypomniał też słowa papieża o potrzebie budowania cywilizacji miłości. „W dzisiejszych czasach człowiek jest zagrożony przez pokusę złej wolności, czyli wolności pojmowanej w sposób egoistyczny i pozbawiony poczucia odpowiedzialności. Ta zła wolność niszczy rodzinę, która powinna być trwałym fundamentem miłości”.

Na wieść o śmierci papieża wierni gromadzili się też w kościołach parafialnych. Ulica Piotrkowska opustoszała.

Wczoraj o 12.30 w wypełnionej po brzegi bazylice archikatedralnej odprawiona została uroczysta msza święta w intencji zmarłego papieża. Obecni byli parlamentarzyści, władze wojewódzkie i samorządowe Łodzi. W homilii metropolita łódzki nawiązał do obchodzonego święta Miłosierdzia Bożego.

– Ojciec Święty wypełnił wolę Chrystusa wyrażoną wobec św. Faustyny, by pierwsza niedziela po Wielkanocy była dniem Miłosierdzia Bożego – mówił arcybiskup. – Ustanowił to święto, by każdy miał nadzieję zbawienia. Sam dawał tego świadectwo. Teraz przekroczył już bramy wieczności. Chrystus Zmartwychwstały otworzył Mu je. Odczuwamy ból i żal osierocenia po odejściu namiestnika Chrystusa, ale cieszymy się, że jest u Boga, gdzie będzie orędował za nami i wypraszał potrzebne łaski.

Arcybiskup Ziółek mówił też, aby pamiętać o nauce papieża i wcielaniu jej w życie. – Pamiętajmy też o słowach, jakie Jan Paweł II mówił w Łodzi w 1987 r. – dodał arcybiskup. – Człowiek, by był człowiekiem, potrzebuje Boga, potrzebuje Eucharystii.

O pamięć i realizowanie własnym życiem wskazań papieża, arcybiskup zaapelował do młodzieży. – Byliście pierwszą grupą, do której papież zwrócił się na początku swojego pontyfikatu, mówiąc: „Wy jesteście nadzieją Kościoła, moją nadzieją”. I z wami pożegnał się przed śmiercią, dziękując, że z nim jesteście.

Pomnik Jana Pawła II przed łódzką katedrą pokryły wczoraj wiązanki kwiatów, zapłonęły setki zniczy. Wierni w milczeniu oddawali hołd wielkiemu rodakowi.

Do dnia pogrzebu Ojca Świętego codziennie o godz. 12 w katedrze odprawiane będą msze św w intencji papieża.

Bicie dzwonów i łańcuch wiernych

Wczoraj w południe kilkuset łowiczan, modląc się za duszę Jana Pawła II, chwyciło się za ręce i otoczyło kołem pomnik papieża. Przechodnie zostawiali kwiaty oraz zapalali znicze.
– Gdy zabrakło Ojca Świętego, tylko to nam pozostało. Czujemy się osieroceni – ze łzami w oczach mówiła Lucyna Maska.

Na budynkach urzędów oraz w oknach prywatnych domów pojawiły się flagi narodowe i watykańskie z czarną szarfą.

Piotrkowskie kościoły od rana wypełnione były po brzegi. Mieszkańcy gromadzili się też tłumnie przed pomnikiem Jana Pawła II w parku śródmiejskim jego imienia. Zapalali znicze, składali kwiaty. Wiązanki złożyli wczoraj także przedstawiciele władz miasta. W 1999 roku papież został honorowym obywatelem Piotrkowa Trybunalskiego. W parku przy ul. Słowackiego stanął wtedy pomnik Jana Pawła II.

Bełchatowianie zaczęli przychodzić pod pomnik papieża w parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny już w sobotę wieczorem, gdy media podały informacje o jego śmierci. Wierni modlili się przy pomniku. Modlitwy przerywało tylko bicie kościelnych dzwonów. W kościele odprawiono mszę świętą. Wczoraj w południe bełchatowianie, tak jak wierni w całej Polsce, trzymając się za ręce, utworzyli wspólny łańcuch „Z życia do życia”. Wieczorem pod pomnikiem papieża Polaka spotkała się bełchatowska młodzież. Informacje o spotkaniu rozsyłano wcześniej SMS-ami, a przypomnienie znalazło się na stronie internetowej kibiców GKS Bełchatów.

Nastrój smutku

Przed pomnikiem Jana Pawła II, stojącym na dziedzińcu kościoła św. Antoniego w Tomaszowie Mazowieckim, wczoraj od rana wartę honorową pełnili harcerze. Prezydent Tomaszowa zadeklarował, że jednej ze szkół (prawdopodobnie SP nr 12) nadane zostanie jego imię. Zbigniew Gretka, prezes opoczyńskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich, zapowiedział natomiast, że wkrótce zostanie odlany dzwon Miłosierdzia Jana Pawła II. Dzwon zawiśnie przy kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej w Radoni (pow. opoczyński).

Biało-czerwone flagi z czarnymi wstęgami wiszą na budynkach w Sieradzu i w okolicznych miejscowościach. Dziś o godz. 20 na sieradzkim Rynku zostanie odprawiona msza polowa w intencji Jana Pawła II. W sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Poddębicach od dzisiaj do piątku wyłożona będzie księga kondolencyjna.

Nastrój smutku i rozpaczy widoczny był także na ulicach Kutna. Na znak żałoby zamknięto wszystkie kawiarnie. Mieszkańcy całymi rodzinami przychodzili na msze święte.

Tysiące zduńskowolan, z zapalonymi zniczami i świeczkami, przeszło wczoraj wieczorem ulicami miasta. Marsz w Obronie Życia dedykowali Janowi Pawłowi II. Mottem wiernych były jego słowa: „Bronić życia i umacniać je, czcić je i kochać – oto zadanie, które Bóg powierza człowiekowi... ”.

Marsz zakończył się w kościele pw. w św. Maksymiliana Marii Kolbe, gdzie wierni uczestniczyli we mszy oraz modlili się do późnych godzin nocnych.