Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledztwo ws. kradzieży danych z kart bankomatowych piotrkowian jak dotąd bez efektów

kw
Do pierwszej kradzieży danych z kart bankomatowych, a potem kradzieży pieniędzy z kont piotrkowian, doszło w bankomacie przy Al. Armii Krajowej w Piotrkowie
Do pierwszej kradzieży danych z kart bankomatowych, a potem kradzieży pieniędzy z kont piotrkowian, doszło w bankomacie przy Al. Armii Krajowej w Piotrkowie Dariusz Śmigielski
Czy śledztwo w sprawie kradzieży danych z kart bankomatowych piotrkowian utknęło w miejscu? Są wątpliwości czy część materiałów, np. nagrania z monitoringu zostały właściwie zabezpieczone

Do pierwszej kradzieży danych z kart bankomatowych doszło w grudniu 2012 roku, do kolejnej, już z bankomatu w innej części Piotrkowa, w marcu 2013 roku. Od początku prokuratura zapowiadała, że postępowanie będzie długie, bo złodzieje wypłat pieniędzy dokonywali za granicami Polski, m.in. na terenie Stanów Zjednoczonych oraz krajów Ameryki Południowej.

Teraz jest połowa lutego 2014 r. i wygląda na to, że nawet nie poszedł zapowiadany wniosek o międzynarodową pomoc prawną zagranicznych organów ścigania...

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie wobec wątpliwości, czy na etapie obu prowadzonych postępowań przygotowawczych doszło do faktycznego zabezpieczenia poza granicami Polski istotnego materiału dowodowego, jak również czy w ogóle podjęto właściwe działania zmierzające do zabezpieczenia takich dowodów, wszczęła służbowe postępowanie wyjaśniające.**Ma ono wyjaśnić, czy doszło do uchybień, a jeżeli tak, to czy dopuściła się ich policja, czy prokuratura rejonowa, która prowadzi oba postępowania.**

Jak podkreśla Sławomir Mamrot, rzecznik PO w Piotrkowie, nie ma wątpliwości co do tego, że śledczy zwrócili się do piotrkowskiej policji o zabezpieczenie nagrań z kamer przy bankomatach, w których dokonano wypłat.

- Prokuratura Rejonowa zwróciła się do policji o podjęcie działań zmierzających do zabezpieczenia tych materiałów - podkreśla, ale od razu zastrzega, że postępowanie wyjaśniające jest niejawne, a i dla dobra śledztwa nie o wszystkich działaniach można mówić publicznie.

Na pewno, jak wylicza rzecznik, w toku śledztwa zabezpieczono monitoring bankomatów w Piotrkowie, gdzie złodzieje zamontowali urządzenia do skimmingu, czyli skanowania danych z kart. Uzyskane w ten sposób sylwetki i wizerunki potencjalnych sprawców zostały przekazane do analizy biegłym, ale ostatecznie nie przyniosło to przełomu.

Z kolei pytana o zabezpieczenie zagranicznych nagrań policja, odsyła do prokuratury...

Do pierwszej kradzieży danych doszło 17 grudnia 2012 roku. Urządzenie do skanowania było zamontowane na banko-macie przy sklepie sieci Kaufland. Do kolejnej kradzieży - w marcu 2013 r. przy ul. Słowackiego przy PoloMarkecie. Złodzieje mając PIN-y i dane łącznie kilkudziesięciu właścicieli kont, wypłacali pieniądze m.in. w Bułgarii, na Malcie, w Kolumbii, USA i na Dominikanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto