Sukcesy młodych piotrkowian w kraju i za granicą

Jego występ podczas konkursu ,,Pamiętajmy o Osieckiej" dosłownie wbił w fotele publiczność na widowni oraz jury. Już teraz można śmiało powiedzieć, że mimo młodego wieku osiągnął dużo i jest w drodze na sam szczyt.

Piotrkowianin Marcin Januszkiewicz pokonał niemal dwieście osób, żeby móc wystąpić w ścisłej ósemce finalistów koncertu Maryli Rodowicz podczas 50. jubileuszowej edycji Festiwalu "Sing Sing - Super Debiuty z Marylą" w Opolu. To właśnie gospodyni tegorocznego konkursu debiutów zaprosiła artystę z Piotrkowa do udziału w festiwalu i walki o prestiżową nagrodę im. Anny Jantar.

- Nie ukrywam, że byłem zaskoczony, kiedy odebrałem telefon i usłyszałem tę wiadomość - mówi Marcin Januszkiewicz. - Później dowiedziałem się, że pani Maryla słyszała moje wykonanie piosenek Agnieszki Osieckiej i nieskromnie powiem, że bardzo jej się podobało. Było niezwykle miło usłyszeć to z ust takiej artystki.

W Opolu zaprezentuje utwór "Na kulawej naszej barce".

Na co dzień piotrkowianin jest aktorem Teatru Studio w Warszawie. Na jego deskach, wspólnie z Natalią Sikorą, zwyciężczynią ,,The Voice od Poland", 11 czerwca, pokazał poetyckie oblicze, wykonując piosenki Janis Joplin, Czesława Niemena czy Seweryna Krajewskiego.

Marcina Januszkiewicza można zobaczyć również na scenie stołecznego Teatru Współczesnego w roli Laertesa, syn Poloniusza, w "Hamlecie" obok Borysa Szyca.

Marcin jest absolwentem II LO w Piotrkowie. I właśnie w murach tej szkoły zaczęła się jego przygoda ze śpiewaniem.

- W podjęciu decyzji, czym chcę się zająć w życiu, na pewno pomogła mi Renata Toma, nauczyciel wiedzy o kulturze. To pod jej okiem stawiałem pierwsze kroki na scenie - podkreśla Marcin Januszkiewicz.

Trzy lata temu piotrkowianin ukończył Akademię Teatralną im. A. Zelwerowicza w Warszawie. W ubiegłym roku został laureatem I nagrody dziennikarzy "Tukan Dziennikarzy" na 33. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Naswoim artystycznym koncie ma także I nagrody jury oraz nagrody publiczności w Sopockim Teatrze Atelier im. A. Osieckiej we Wrocławiu.

W Opolu piotrkowianin wystąpi dzisiaj - pierwszego dnia festiwalu, o godz. 22.20. Marcin Januszkiewicz w SMS-owym głosowaniu liczy na wsparcie piotrkowian.

Nie na scenicznych deskach, ale na światowych kortach tenisowych próbuje ostatnio swoich sił piotrkowianin Kamil Majchrzak. Ten 17-letni chłopak ma za sobą debiut w wielkoszlemowym turnieju French Open na kortach Rolanda Garrosa sprzed kilku dni. Co prawda Kamilowi nie udało się awansować do trzeciej rundy singla juniorskiego, ale wcześniej w popisowym stylu i po zaciętej walce zwyciężył z Waynem Montgomery z RPA.

Dla młodego tenisisty każdy turniej jest ważny. Dobrze pamięta pierwsze mistrzostwo Polski. Jeszcze bardziej pierwszy wygrany turniej cyklu ITF Juniors, a wszystko po to, żeby w końcu zagrać na kortach Rolanda w prestiżowym turnieju.

- Piękny, olbrzymi obiekt, przez który codziennie przewijało się 40 tysięcy widzów. Każdy mój mecz obserwowało minimum 250 osób. Tutaj chciałbym dodać, że francuska publiczność jest znakomita. Mimo, że grałem z zawodnikiem gospodarzy, brawami nagradzała moje udane akcje - opowiada Kamil.

Dodaje, że był na meczu Jerzego Janowicza ze Stanislasem Wawrinką, a kiedy obok przechodził Novak Djokovic, który jest jego idolem, to naprawdę poczuł wielki tenis.

Na te światowe, chłopak trafił z kortów tenisowych w Piotrkowie. Reprezentuje piotrkowski klub PKTZ Winner.
Kamil nie pochodzi z rodziny o tradycjach tenisowych, ale to właśnie rodzice podsunęli mu pomysł, żeby zajął się uprawianiem tej dyscypliny. Trener od razu zauważył u niego ducha walki, skromność, pracowitość i myślenie na korcie. Mocną stroną Kamila jest bekhend.

W trzeciej klasie gimnazjum Kamil przeniósł się do Sopockiej Akademii Tenisowej, gdzie uczy się w trybie e-learningowym. Większość czasu spędza na treningach w Piotrkowie. Jeszcze w tym miesiącu piotrkowianin wybiera się na Wimbledon.

- W tej chwili jestem drugi w kwalifikacjach i nerwowo spoglądam na listę, czy coś się przesuwa. W najgorszym wypadku o Wimbledon będę musiał powalczyć. Eliminacje odbywają się na innym obiekcie, w Roehampton. Wcześniej jest tam turniej Grade 1, w którym wezmę udział - mówi piotrkowski tenisista.

Pytanie o marzenia i sportowe plany Kamil Majchrzak kwituje krótko i konkretnie: - Chciałbym być zawodowym tenisistą, z pierwszej setki ATP. Chciałbym wrócić na Roland Garros jako senior.