Szefowie proszą do tańca

Karnawał trwa, ale większość organizatorów balów czeka, aż przebrzmią emocje sylwestrowych szaleństw. Dlatego bale odbywać się będą głównie w lutym. Coraz częściej zabawę przygotowują dla swych pracowników prywatne firmy.

W Centrum Rekreacyjno–Bankietowym „Agat” w Piotrkowie odbędą się w tym sezonie trzy takie imprezy. Najbliższa – 25 stycznia – to Bal Mistrzów Sportu, na który wszystkie bilety zostały już wyprzedane (po 330 zł od pary). Bawić się będzie na nim 260 osób. Wśród atrakcji przewidziano m.in. występ grupy Vox, odbędą się także aukcje z przeznaczeniem na cele charytatywne, pokaz sztucznych ogni.

Atrakcji ma również nie zabraknąć na balu maskowym, który zaplanowano po feriach zimowych oraz na „Balu Wuefisty” (oba na około 100 par). Udział w takim balu to wydatek rzędu 250 zł od pary.

– Bal maskowy prowadzić będzie wodzirej, a ma się na nim bawić piotrkowska elita – przedsiębiorcy, samorządowcy, być może także prezydent miasta – poinformował nas Tomasz Wachowski z centrum „Agat”.

W domu imprez okolicznościowych „Na skarpie” przy ul. Górnej w Piotrkowie bale odbywać się będą od lutego. – Czekamy aż przebrzmią emocje po szaleństwach sylwestrowej nocy – mówi Mieczysław Misztela, właściciel.

Pierwszy duży bal organizuje „Na skarpie” francuska firma „Auchan”. Później odbędzie się tradycyjny już bal turysty na około 150 osób, a po nim, nie mniej znany, charytatywny bal SLD organizowany w ostatnią sobotę karnawału. Ponadto jeszcze jeden bal organizują firmy dla swoich pracowników.

Za udział trzeba zapłacić od 100 do 150 zł od osoby. Wśród atrakcji przewidziano m.in. występy gwiazd estrady, loterie, konkursy. Jedna z firm robi np. losy dla uczestników po 1 zł, podczas gdy wygrać będzie można 2–3 tys. złotych.

W hotelu „Polichno” przy trasie szybkiego ruchu Warszawa–Katowice otwarty bal charytatywny odbędzie się dopiero pod koniec lutego lub nawet na początku marca. Wynika to z faktu, że wcześniejsze terminy są już zarezerwowane przez klientów – właśnie na bale. Robią je przede wszystkim prywatne firmy, a bawią się na nich pracownicy lub klienci.

Koszty balu otwartego mają wynosić 220–230 zł od pary. – Odbędzie się m.in. aukcja prac wykonanych przez dzieci niepełnosprawne oraz dziecięcy pokaz tańca towarzyskiego – mówi Włodzimierz Lewandowski, dyrektor handlowy w hotelu „Polichno”.

W hotelu „Podklasztorze” w Sulejowie odbywać się będą wyłącznie bale dla grup zorganizowanych, od 40- do 80-osobowych. Podobnie jak w innych lokalach, organizują je również prywatne firmy dla swoich pracowników i ewentualnie także klientów. Po zabawie wszyscy mają zapewniony nocleg, a koszty kształtują się zależnie od wymagań klientów. Samo wyżywienie to 120 zł od osoby. Gratis jest korzystanie z całego zaplecza: basenu, kortów, bilardu, siłowni.

Dla grup organizowane są tu także bardziej niekonwencjonalne atrakcje. – Proponujemy na przykład zabawy z duchami i poszukiwanie skarbów, przygotowane przez agencję artystyczną, do których to zabaw stroje wypożyczane są z Teatru Wielkiego w Łodzi – powiedział nam Dominik Siwy z hotelu „Podklasztorze”.

Na balach firmowych, które stają się coraz popularniejsze, lepiej mieć się jednak na baczności. Nasze zachowanie może być bowiem obserwowane przez czujne oko szefa...