Sześć osób zostało rannych w wyniku wybuchu gazu w warsztacie samochodowym w Piotrkowie. Stan pięciu z nich jest ciężki. Z ustaleń policji wynika, że przyczyną eksplozji była nieszczelna instalacja gazowa w jednym samochodzie.
Do wypadku doszło w sobotę po godz. 14 w garażu warsztatu samochodowego na osiedlu domków jednorodzinnych przy ul. Michałowskiej. Eksplodował gaz, który wydobywał się z nieszczelnej instalacji fiata palio. W chwili wybuchu, poza współwłaścicielem, w garażu było jeszcze pięcioro klientów warsztatu.
– Czterej mężczyźni i jedna kobieta doznali oparzeń drugiego stopnia twarzy, rąk i górnych części ciała – mówi Roman Korczyc, chirurg z Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie. – Ofiary to ludzie w wieku 20 – 30 lat. W najbliższych dniach zdecydujemy, jak będzie wyglądało dalsze leczenie.
Zdaniem Marka Konieczki, dyrektora szpitala, nie jest wykluczone, że poparzeni trafią na oddział leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Eksplozja zrujnowała budynek warsztatu, w sąsiednich domach wyleciały szyby. W przyległym budynku mieszkalnym popękały ściany. Straty oszacowano na 30 tys. zł.
– Zniszczenia mogły być większe – powiedział kpt. Stanisław Głowacki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie. – W garażu była butla z gazem. Strażakom udało się nie dopuścić do kolejnego wybuchu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?