MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tanecznym krokiem przez przeszkody

Aleksandra Tyczyńska
Jest jedynym tanecznym talentem reprezentującym Piotrków na ogólnopolskich konkursach, a mimo to „ludzie od kultury” w naszym mieście nie są zainteresowani wsparciem finansowym jego rozwoju.

Jest jedynym tanecznym talentem reprezentującym Piotrków na ogólnopolskich konkursach, a mimo to „ludzie od kultury” w naszym mieście nie są zainteresowani wsparciem finansowym jego rozwoju.

Witek to 13-letni, pogodny chłopiec. Nie myśli jeszcze o tym, że nie może tak po prostu wytańczyć sobie przyszłości. To jego mama wydreptuje kilometry w poszukiwaniu sponsora, żeby on, jej syn, mógł nadal tańczyć. – Witek zaczynał, mając sześć lat, należał również do grupy baletowej Scat z piotrkowskiego Miejskiego Ośrodka Kultury – opowiada mama Anna Chodzicka.

– Z początku nie były to duże wydatki, ale szybko się rozwijał i od czterech lat należy do klubu tanecznego Cantinero w Tomaszowie Mazowieckim, który wśród 180 takich klubów w Polsce jest na drugim miejscu. W tej chwili jest już na takim poziomie, że powinien pobierać również prywatne lekcje, ale nie możemy sobie pozwolić, żeby nawet o tym myśleć.

Witek wraz z partnerką wykonuje tańce standardowe i latynoamerykańskie. Same buty do jednego z tych tańców kosztują 200 złotych. Inne koszty to dojazdy do Tomaszowa na zajęcia dwa razy w tygodniu i startowe, które należy opłacić na każdym z turniejów w kwocie 40 – 60 złotych.

Jednak teraz najważniejszy jest trzytygodniowy obóz taneczny organizowany w sierpniu w Górach Sowich, który kosztuje 1.150 złotych. 180 godzin tańca na takim obozie to rok w szkole.

– Do dalszego rozwoju Witka taki wyjazd jest bezwzględnie potrzebny – mówi Grzegorz Rybicki, właściciel i prowadzący zajęcia w Cantinero. – Jest zawodnikiem niezwykle sprawnym ruchowo i rytmicznie, a zajęcia prowadzone m.in. przez mistrzów świata, państwa Pawelec, sprawią, że będzie naprawdę wytańczony.

Niestety, mama Witka nie jest w stanie wyłożyć takich pieniędzy, dlatego chodzi z listem polecającym od firmy do firmy. Jak do tej pory nie udało się jednak zebrać niezbędnej sumy. – W tamtym roku przez pięć miesięcy Witek miał stypendium w wysokości 40 zł miesięcznie ze Stowarzyszenia Promocji Dzieci Artystycznie Uzdolnionych ARTalent – mówi Anna Chodzicka.

– Kiedy jednak przyszło do przedłużenia stypendium, nie mogłam przedstawić ogółem zarobków swoich i męża, ponieważ właśnie czekałam na decyzję w sprawie przyznania mi renty, której zresztą nie dostałam. Prezes odwiedził mnie w domu i stwierdził, że za dobrze żyjemy, więc stypendium się nie należy. Szkoda, że nie zapytał, jakie mam długi, bo właściwie syn tańczy dzięki pożyczonym pieniądzom. Szkoda też, że nie docenił, że na każdym turnieju prosimy, aby wymieniano Witka jako tancerza z Piotrkowa.

– Myślę, że podjęliśmy słuszną decyzję, są dzieci bardziej potrzebujące, a decyzja zarządu wsparta była wywiadem środowiskowym – mówi Zbigniew Włodarczyk, prezes stowarzyszenia ARTalent.

Czołowe miejsca, a ostatnio pierwsze miejsce w X Jubileuszowym Ogólnopolskim Turnieju Tańca Towarzyskiego w Tomaszowie, to dla takiej młodziutkiej pary duże osiągnięcie. I o ile młodzi sportowcy czy dzieci uzdolnione choćby plastycznie mogą liczyć na wsparcie finansowe fundacji, o tyle nie ma zainteresowania losami tancerza z Piotrkowa. On sam zdaje się spokojny, ponieważ wie, że jest tylko jedna droga, którą może iść.

– Chciałbym mieć jak najszybciej wyższą klasę taneczną, potem chociaż mistrzostwo Polski, ale na razie obóz... Wiem, że to jest teraz najważniejsze – mówi Witek.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto