Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy etapy w dwa dni

(jusz)
Grzegorz Wajs cieszył się zbyt wcześnie. Dariusz Rudnicki zajął wczoraj trzecie miejsce na etapie z Końskich do Łodzi
Grzegorz Wajs cieszył się zbyt wcześnie. Dariusz Rudnicki zajął wczoraj trzecie miejsce na etapie z Końskich do Łodzi
W sobotę rozegrane zostały dwa etapy 14. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Przed południem rozegrano etap jazdy indywidualnej na czas z Dębicy do Mielca (35,3 km), który odmienił klasyfikację generalną.

W sobotę rozegrane zostały dwa etapy 14. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Przed południem rozegrano etap jazdy indywidualnej na czas z Dębicy do Mielca (35,3 km), który odmienił klasyfikację generalną.

Wygrał Belg Bert Roesems z Palmans-Collstrop, który wyprzedził o siedem sekund Olega Żukowa, który założył po etapie żółtą koszulkę. Dotychczasowy lider zajął ósme miejsce, tracąc do Żukowa 57 sekund. Rosjanin po etapie miał 11 sekund przewagi nad Sławomirem Kohutem, który miał trzeci wynik na etapie jazdy indywidualnej na czas.

Marcin Sapa, najlepszy z kolarzy Mikomaksu, zajął piąte miejsce ze stratą 45 sekund do zwycięzcy.

Po południu z rynku w Sandomierzu wyścig ruszył do Kielc, gdzie finiszował cały peleton. Wygrał Marek Wesoły z włoskiej grupy Amore e Vita, wyprzedzając Kazimierza Stafieja z Mroza i Czecha Frantiszka Trkala z Ed’System ZVVZ.

Ostatni, siódmy etap wygrał Niemiec Roberto Lochowski Team Wiesenhof, którego dopingowała cała rodzina. Ojciec kolarza pochodzi z Przysuchy (20 km od Opoczna). Roberto urodził się w Lipsku, gdzie zaczął sportową karierę.

Przed etapem umówił się z Niemcem Christianem Lademannem z czeskiej grupy Ed’System ZVVZ na odjazd. Polscy kolarze wzajemnie się pilnowali i przepuścili atak dwójki maruderów (jeden miał 15,48 minuty straty, a drugi – 23,40).

Spróbował dołączyć się do uciekających Daniel Miśkiewicz z grupy Iwona, ale łódzkiemu orlikowi zabrakło sił.

Niemcy mieli w Spale nawet 8 minut przewagi. Tam zasadnicza grupa musiała wyhamować, bowiem mostek na rzece Gać był zalany wodą. Kolarze musieli przejechać go chodnikami.
Peleton przyśpieszył po wyjeździe z Tomaszowa i zmniejszył przewagę uciekających do 5 minut 48 sekund.

Na finiszu doszło do zabawnej sytuacji, bo jadący pierwszy Grzegorz Wajs z Servisco przed kreską wyrzucił ręce do góry, a atakujący zza jego pleców Dariusz Rudnicki z Legii Bazyliszek zdołał go wyprzedzić na kresce. Najlepszy z zawodników Mikomaksu Krzysztof Jeżowski był dziesiąty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto