MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Urządzenia w laboratorium Szpitala Wojewódzkiego staneły z gorąca

(kw, wola, md)
Aparat do badania m.in. hormonów płciowych i tarczycy oraz wykonywania markerów nowotworowych w największy upał zatrzymywał się pięć razy
Aparat do badania m.in. hormonów płciowych i tarczycy oraz wykonywania markerów nowotworowych w największy upał zatrzymywał się pięć razy
Z powodu upałów urządzenia laboratorium Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie odmówiły pracy. Z gorąca wyłączały się m.in. aparat do badania hormonów płciowych i tarczycy oraz wykonywania markerów ...

Z powodu upałów urządzenia laboratorium Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie odmówiły pracy. Z gorąca wyłączały się m.in. aparat do badania hormonów płciowych i tarczycy oraz wykonywania markerów nowotworowych. Opóźnione były wyniki analiz, na które czekali głównie pacjenci szpitala. W trybie awaryjnym placówka kupiła przenośną klimatyzację.

Aparaty, które codziennie wykonują po kilkaset badań, po prostu się wyłączyły. Temperatura w laboratorium, gdzie nie powinno być więcej niż 30 stopni Celsjusza, podgrzewana dodatkowo przez same maszyny, podskoczyła o ok. 10 kresek. Przerwy w pracy, spowodowane przegrzaniem się sprzętu, dochodziły jednorazowo nawet do godziny, przez którą laborantki nie mogły wykonywać analiz.

W dniu największych upałów do takich przestojów dochodziło nawet pięć razy. Stawały m.in. aparat do badania troponiny, które wykazuje zawał oraz analizator biochemiczny, m.in. do badań wątrobowych.

- To są drogie badania, maszyna wykonuje ich kilkadziesiąt, a jeden przestój wykluczał wszystkie zaprogramowane analizy - mówi Marzena Jagiełło ze szpitalnego laboratorium.

Na upał i przegrzanie nie pomagały wiatraczki, którymi laborantki chłodziły maszyny. - Nie powinno się tego robić, bo wiatrak wdmuchuje też kurz do maszyny, co może ją uszkodzić - zaznacza Anna Głoskowska.

Ze względu na opóźnienia wyników i ryzyko całkowitej awarii drogiego sprzętu (analizator biochemiczny kosztował ok. 200 tys. zł - przyp. red.) dyrekcja szpitala podjęła decyzję o zakupie przenośnej klimatyzacji.

W szpitalu w Tomaszowie skwar i wysokie temperatury zaszkodziły jedynie... klimatyzacji, która zaczęła szwankować. - Musimy sobie jakoś radzić - mówi Artur Flejterski, zastępca dyrektora. Sprzęt medyczny, w tym nowy tomograf na radiologii, działają bez zarzutu. - Stary tomograf już dawno przestałby funkcjonować przy tak wysokich temperaturach - dodaje Flejterski.

Problemów ze sprzętem nie było w Bełchatowie, gdzie na porodówce zakończono instalację klimatyzatora. Drugi wkrótce trafi na salę operacyjną laryngologii i okulistyki, a kolejny jesienią na salę oddziału intensywnej opieki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto