Zarówno pracownicy Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Piotrkowie, jak i korzystający z jego usług pasażerowie do połowy września żyć będą w niepewności - co dalej? Ministerstwo Skarbu Państwa wystawiło piotrkowski PKS do sprzedaży w przetargu. Za cały pakiet udziałów trzeba zapłacić minimum 4,5 mln zł.
- Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy tu pracują krócej niż pięć lat, a wielu jest takich, którzy pracują od 30 lat, jest to ich pierwsza praca i liczyli, że będzie ostatnia - mówi Wacław Janicki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w piotrkowskim PKS.
Związki zawodowe mają żal do ministerstwa, że nie podjęło się najpierw negocjacji, poszukując np. inwestora strategicznego, który już po prywatyzacji zagwarantowałby funkcjonowanie PKS. Załoga obawia się, że PKS kupi ktoś tylko dla świetnie położonego terenu, a zakład zlikwiduje. W imieniu pracowników prezes Zdzisław Piskorski zlecił więc wykonanie biznesplanu przejęcia PKS i wystąpił do starosty piotrkowskiego z propozycją, by samorząd wszedł do spółki z pracownikami.
- Pracownicy chcą utworzyć spółkę aktywności obywatelskiej, która będzie mogła skorzystać z rządowego programu wsparcia prywatyzacji poprzez udzielenie poręczeń i gwarancji - wyjaśnia Piskorski. - Zwykła spółka pracowników też może dostać kredyt na wykupienie udziałów, zabezpieczony np. na majątku, ale udział samorządu daje przedsięwzięciu większe szanse powodzenia.
Starostwo teoretycznie może być zainteresowane sprawą bo powiaty w zadaniach mają przypisany transport zbiorowy, bez zaznaczenia "lokalny", jak to jest w przypadku gmin.
Jeśli pracownikom uda się przejąć PKS zapewniają, że utrzymana zostanie komunikacja i stopniowa wymiana taboru, na którą pozwalają osiągane zyski (za ub. rok 250 tys. zł). Jeśli PKS wykupi firma, która będzie chciała weń zainwestować, jakość usług może się poprawić szybciej. Jeśli taka, która będzie chciała zarobić na terenie, PKS zniknie. Wszystko wyjaśni się po rozstrzygnięciu przetargu.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?