Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szpitalach brakuje miejsc dla anorektyczek

Agnieszka Jasińska, M. Kałach
Marzą, by wyglądać jak modelki. Zaczynają niewinnie, od zwykłego liczenia kalorii.

Potem wymieniają na przerwach receptury diet odchudzających. Jedna zachwycona jest dietą ogórkową - rano kiszony ogórek, do szkoły zielony, wieczorem znów kiszony. Inna codziennie pije ocet i zażywa środki przeczyszczające. Nie zauważają momentu, kiedy wpadają w anoreksję.

Najnowsze wyniki badań Głównego Inspektoratu Sanitarnego są zatrważające. Co trzecia gimnazjalistka z woj. łódzkiego o prawidłowej masie ciała przynajmniej raz w życiu się odchudzała. Co ósma odchudzała się radykalnie, stosując środki farmakologiczne albo głodówkę.

Po raz pierwszy od 20 lat GIS przebadał 10 tys. uczniów w wieku 12-16 lat i ich rodziców w całym kraju w ramach programu "Trzymaj formę". Inspektorzy sanitarni chcieli sprawdzić, ilu uczniów ma nadwagę.

- Z otyłością nie jest tak źle, jak sądzono. Zadziwiające jest jednak to, że większość dziewcząt o normalnej sylwetce uważa, że jest grubych i chce się odchudzać - mówi Jan Bondar, rzecznik GIS. I dodaje, że pod tym względem nie ma różnic między regionami. Różne mogą być jednak przyczyny choroby.

Kasia mieszka w Łodzi. W ubiegłym tygodniu skończyła 13 lat. Ma 151 cm wzrostu. Dziś waży 30 kg, ale jeszcze miesiąc temu ważyła 3 kg mniej. Co piątek bierze udział w terapii. Do lekarza przyprowadzili ją rodzice. Żałują, że nie zrobili tego wcześniej. W podstawówce Kasia zawsze miała najlepsze oceny w klasie, wygrywała konkursy i olimpiady. Mama ciągle powtarzała jej, że bez dobrych ocen nie dostanie się na studia, a potem nie znajdzie dobrej pracy. Kiedy dziewczynka trafiła do gimnazjum, oprócz piątek w dzienniku zaczęły pojawiać się też czwórki i trójki. Kasia uczyła się nawet nocami, ale z klasówek i tak dostawała gorsze oceny. Za każdym razem rodzice pytali, dlaczego nie dostała piątki. Ze stresu w końcu przestała jeść. Oprócz dwóch listków sałaty i rzodkiewki na śniadanie, prawie nic więcej nie brała do ust. Któregoś wieczoru zemdlała w łazience. Dopiero wtedy mama zauważyła, że Kasia to sama skóra i kości. Wtedy poszła z nią do lekarza. Tam obie dowiedziały się, że Kasia jest chora na anoreksję.

- Gimnazjalistek, które pomimo prawidłowej wagi ciała odchudzają się, jest coraz więcej. Winni temu są przede wszystkim rodzice. Jeśli dziecko nie jest w stanie spełnić tego, co chce mama czy tata, wtedy stara się wykazać w dziedzinie, na którą może mieć wpływ. A wpływ może mieć głównie na własną wagę ciała. Niestety, rodzice zbyt późno dostrzegają problem, a czasami wręcz go bagatelizują - mówi Tomasz Kajl, łódzki psycholog i psychoterapeuta. - Najmłodsza pacjentka, jaka do mnie trafiła, miała 11 lat. Najczęściej zgłaszają się 12- i 13-latki. Ważą średnio od 20 do 30 kg.

Leczenie anoreksji trwa nawet kilka lat. - Z anoreksją jest tak, jak z każdym uzależnieniem. Alkoholikiem i anorektykiem jest się przez całe życie - mówi dr Wojciech Bieńkiewicz, dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi. Do szpitala zgłasza się tyle młodych pacjentek, że na leczenie trzeba nawet czekać. - Z dnia na dzień przyjmujemy tylko dziewczynki, gdy istnieje zagrożenie życia.

Agnieszka Wilkaniec-Herman, psychoterapeutka z ośrodka Therapeuticus, codziennie odbiera kilka telefonów od osób, które chcą rozpocząć terapię. - Wiele z nich potrzebuje leczenia szpitalnego - uważa psychoterapeuta. - Z doświadczenia wiem, że często dziewczyny mają problemy z przyjęciem do szpitala i muszą oczekiwać na leczenie w kilkumiesięcznych kolejkach.

Lekarze alarmują, że skutki anoreksji są straszne: osteoporoza, zanik mięśni, zaburzenia hormonalne, zahamowanie wzrostu, obniżenie odporności, uszkodzenie mózgu i związane z tym problemy psychiczne. Wojciech Bieńkiewicz podkreśla, że anoreksja może doprowadzić do śmierci. - Anorektyczki nie czują się chore. Często stają przed lustrem i choć jedyne, co widać, to wystające obojczyki, one dopatrują się za grubych ud czy zbędnego tłuszczu. Wszystko przez współczesne kanony piękna. Dziewczynki chcą wyglądać jak modelki. Bez względu na cenę, jaką muszą za to zapłacić.

- Od niedawna leczymy także chłopców - mówi dr Marta Miłek, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Warcie. - Anoreksja dotyka szczególnie tych, którzy mają zaburzony obraz własnego ciała.

Maciej Osuch, społeczny rzecznik praw ucznia, odbiera telefony od nauczycieli, którzy są przerażeni skalą zjawiska.

- Dostaję sygnały dotyczące nawet uczennic podstawówek, chociaż najwięcej problemów jest w ostatnich klasach gimnazjum - mówi Osuch. - Moim zdaniem, w programach lekcji brakuje wiedzy, dzięki której młody człowiek mógłby się bronić przed idealnymi wizerunkami kobiet z kolorowych czasopism.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W szpitalach brakuje miejsc dla anorektyczek - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto