Pandemia koronawirusa może uderzyć w rynek deweloperów biurowych. Po pierwsze firmy mniej chętnie będą chciały zmieniać siedzibę. Co ważniejsze, pracownicy zostaną w domach, by korzystać z work of home, na które jest ogromne przyzwolenie, a wręcz nacisk, przez co przedsiębiorstwa będą potrzebowały mniej przestrzeni.
Niektórzy deweloperzy już próbują dostosować się do nowych warunków. - Wspólnie z naszymi partnerami opracowaliśmy cały arsenał najnowocześniejszych technologii, które już są implementowane w najnowszych projektach biurowych Ghelamco: The Warsaw Hub i Warsaw Unit. Pozwolą one w najwyższym stopniu zadbać o bezpieczeństwo naszych najemców oraz ich pracowników i gości, nie tylko w czasie pandemii COVID-19, ale także w przypadku podobnych zagrożeń w przyszłości – mówi Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju Ghelamco Poland.
Wieżowce w trybie pandemii
W windach The Hub i Unit uruchomione zostaną lampy UV, które niszczą mikroorganizmy i wirusy. Dodatkowo ograniczona zostanie liczba osób, które jednocześnie mogą podróżować w jednej kabinie. Klimatyzacja przestawi się na wykorzystywanie wyłącznie świeżego powietrza – by zapobiegać mieszaniu powietrza świeżego z biurowym, co mogłoby doprowadzić do rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Poza tym aplikacja mobilna, która umożliwia „sterowanie” biurowcem, informować będzie pracowników o nadzwyczajnych procedurach i zasadach bezpieczeństwa. Smartfony pozwolą na bezkontaktowe wejście i wyjście z budynku. Kamery LPR pozwolą również na wjazd – zgłoszonych samochodów – na parking podziemny.
Jak zmienią się budynki?
W nowej rzeczywistości zyskają tzw. inteligentne wieżowce. Przykładem jest chociażby Mennica Legacy Tower (Golub GetHouse). Za pomocą aplikacji pracownicy będą mogli bezdotykowo przemieszczać się po budynku, rezerwować sale konferencyjne czy nawet zamawiać jedzenie. Te rozwiązania wprowadzono jeszcze przed pandemią.
Jeszcze bardziej zaawansowaną technologię testuje HB Reavis. Na początku roku przedstawiono w Polsce system „Symbiosy”. Polega on na tym, że w biurach zamieszczane są czujniki monitorujące wiele parametrów.
- Przygotowujemy budynek pod sieć sensorów. W sali konferencyjnej, gdy będzie nam się robiło sennie, na ekranie zobaczymy zapewne, że znacznie wzrósł poziom CO2. Wtedy system wentylacji przepompuje świeże powietrze – tłumaczył wtedy Karol Wyka. Teraz zapewne „Symbiosy” zostanie dostosowany także na wypadek kolejnej walki z pandemią.
System dostosuje temperaturę oraz wilgotność w budynku, a także sprawdzi jakość powietrza. W przyszłości „Symbiosy” ma zostać połączony ze wszystkimi urządzeniami w biurze. Docelowo analizowane będą także zachowania pracowników. Na podstawie big data, firmy będą mogły sprawdzać np. liczbę spotkań między konkretnymi zespołami. Zebrane informacje pozwolą chociażby zaaranżować biuro tak, by lepiej odpowiadało potrzebom pracowników.
W czasie pandemii tego typu system mógłby np. prześledzić codzienną drogę pracownika po biurze i wykluczyć możliwość spotkania z drugim zespołem – by nie narażać innych osób na ryzyko zakażenia. Zapewne, z wykorzystaniem kamer termowizyjnych, inteligentne system mogłyby również sprawdzać temperaturę pracowników.
Pozostaje pytanie, czy wszystkie wspomniane rozwiązania nie ograniczą wolności pracowników, swobody przemieszczania się po biurze i komfortu pracy. Jedno jest pewne, praca w takich miejscach będzie wyglądała inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu.
POLECAMY TEŻ:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?