W Bełchatowie, Radomsku i Opocznie tysiące mieszkańców bawiło się przy muzyce pod gołym niebem, powitać nowy rok wyszli także piotrkowianie, a w Tomaszowie Mazowieckim mieszkańcy musieli sami zadbać o sylwestrowe atrakcje. W centralnym punkcie Bełchatowa na placu Narutowicza około godz. 22 rozpoczęła się zabawa sylwestrowa połączona z dyskoteką prowadzoną przez DJ-a. O północy życzenia na głównym placu składało sobie kilka tysięcy ludzi.
- Sylwester na placu zawsze stanowi przerywnik podczas sylwestrowej prywatki, poza tym lepiej z bliska popatrzeć na fajerwerki. Trzeba przyznać, że tegoroczne były lepsze niż w poprzedniego sylwestra - mówi Magda Kuśmierek. - Czego życzyć sobie w nowym roku? No oczywiście, aby był lepszy od poprzedniego - dodaje.
Niestety, nie obyło się także bez tragicznych wypadków. Po północy na osiedlu Okrzei w Bełchatowie wypadł z dziesiątego piętra 29-letni mężczyzna, mieszkaniec Bełchatowa. - Nie można wykluczyć samobójstwa, ale prawdopodobnie był to jednak nieszczęśliwy wypadek - mówi Sławomir Szymański, rzecznik bełchatowskiej policji. - Wiele wskazuje na to, że mężczyzna oglądał fajerwerki i za mocno wychylił się przez okno - dodaje.
Okazale sylwestrowa zabawa na powietrzu wypadła w Radomsku. Blisko pół tysiąca radomszczan przywitało Nowy Rok pod chmurką na placu 3 Maja na imprezie zorganizowanej przez radomszczański magistrat. Na rozstawionej między parkami scenie zagrali m.in. Ramolsi, w wykonaniu których można było usłyszeć największe polskie przeboje lat 70. i 80., oraz zespół Buenos Amigos ze swoim latynoamerykańskim show. Nie obyło się oczywiście bez pokazu sztucznych ogni, a także horoskopu dla Radomska na 2008 rok. W Opocznie na parkingu koło pływalni miejskiej przy ulicy Barlickiego tłumy bawiły się przy muzyce grającego na żywo zespołu Panaceum. - Jak co roku spędzam tę noc u znajomych - mówi Andrzej Kowalczyk, mieszkaniec Opoczna. - Zawsze wpadamy choć na chwilę do miasta, by pobawić się wspólnie z innymi mieszkańcami. W tym roku było po prostu wspaniale - dodaje. Najwytrwalsi mieszkańcy bawili się prawie do samego rana.
Na 10-minutowym pokazie sztucznych ogni na piotrkowskiej Krzywdzie w okolicach amfiteatru miejskiego pojawiło się około tysiąca świętujących mieszkańców. Piotrkowianie zresztą też sami serwowali sobie barwne wybuchy, do tego stopnia, że policjanci przez całą noc interweniowali na telefoniczne zgłoszenia o nieodpowiedzialnym zachowaniu przy odpalaniu fajerwerków.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?