Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakłócanie ciszy nocnej w Piotrkowie. Kolejny pub pod sąd

Aleksandra Tyczyńska
Pub Starówka w Piotrkowie
Pub Starówka w Piotrkowie Dariusz Śmigielski
W maju przed sądem stanie kolejny właściciel pubu z piotrkowskiej starówki. Powód ten sam - zakłócanie spokoju i spoczynku nocnego. A to oznacza, że interesy mieszkańców, którzy chcą mieć spokój i tych, którzy chcą się bawić wciąż w Piotrkowie nie są pogodzone i to w przededniu głosowania nad wprowadzeniem nocnej prohibicji w sklepach i na stacjach paliw.

Pub Starówka przy Łaziennej Mokrej działa od niespełna dwóch lat. Pierwsza skarga podpisana przez kilkanaście osób mieszkających po sąsiedzku wpłynęła do prezydenta miasta już po pierwszym weekendzie. Kolejne popłynęły do policji.

- Kolega mnie ostrzegał - „żyć ci nie dadzą”, a dwie starsze panie jeszcze przed otworzeniem lokalu zapowiedziały mi, że „ma tu być spokojnie, bo my sobie nie pozwolimy”, ale nie spodziewałem się, że będzie tak trudno prowadzić tutaj działalność - mówi Klaudiusz Misztela, właściciel pubu Starówka.

Chodzą po całej ulicy, palą, piją, krzyczą, przeklinają...
Początkowo na pub Starówka skarżyło się kilkunastu mieszkańców ul. Łaziennej Mokrej, ostatecznie ich liczba zmalała do pięciu, ale zarzuty z ich strony pozostały te same. Podkreślają, że w pubie kilka razy w tygodniu odbywają się imprezy do godz. 3 w nocy. „Podczas imprez młodzież nie siedzi w lokalu, lecz dużymi grupami wychodzi na zewnątrz, chodzą po całej ulicy, palą, piją, krzyczą, przeklinają” - możemy przeczytać w jednym z pism.
Skarżący twierdzą, że klienci pubu załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne „gdzie popadnie”, a ciszę nocną, spokój i bezpieczeństwo zakłócają huczne imprezy z „biesiadowaniem przed barem”.

Właściciel pubu został zaproszony do prezydenta miasta „na dywanik”. - Rozmawialiśmy, jak rozwiązać ten problem, ale tu nie ma dobrego rozwiązania. Musiałbym zamykać lokal wtedy, kiedy ludzie dopiero na dobre zaczynają się bawić - mówi pan Klaudiusz. Wyjaśnia, że nie może odpowiadać za wszystkich przemieszczających się wieczorami i w nocy po Starym Mieście, że wieczór karaoke jest tylko raz w tygodniu, a muzyki nie słychać na zewnątrz, że klienci mają zapewniony dostęp do toalet i nie mają potrzeby załatwiać potrzeb „gdzie popadnie”.

- Kiedy jednak jest otwarty ogródek, a w sezonie jest to zupełnie normalne, że ludzie chcą siedzieć na zewnątrz, jest gwar, są śmiechy. Tego nie mogę powstrzymać - mówi Klaudiusz Misztela, który już niejednokrotnie był o to proszony przez wezwanych policjantów.

Niezadowoleni z sąsiedztwa i „nieskutecznych interwencji policji” mieszkańcy złożyli w końcu oficjalne zawiadomienie na policję o zakłócaniu spokoju i spoczynku nocnego (art. 51 Kodeksu Wykroczeń, par. 1 : „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”).
W takim wypadku policja kieruje do sądu wniosek o ukaranie. Pan Klaudiusz w piotrkowskim sądzie ma już trzy sprawy o zakłócanie spokoju i spoczynku nocnego (dwie ostatnio sąd połączył) oraz wyrok nakazowy zapłaty 300 zł grzywny, od którego się odwołał. Na początku maja rozpoczyna się proces.

Najwięcej interwencji wcale nie na starówce
Sądowe korytarze nie są z kolei już obce właścicielowi innego lokalu na piotrkowskiej starówce - Skyy Pubu. Od 2015 roku przedsiębiorca został już skazany m.in. na dwa tysiące złotych grzywny za głośne zachowanie klientów i puszczanie głośnej muzyki, którą to karę sąd odwoławczy zamienił na karę nagany. To z kolei wywołało protest bywalców jednego z niewielu już lokali, gdzie jeszcze kwitnie nocne życie.

Właściciel Skyy Pubu odpowiadał także przed sądem cywilnym - jedna z lokatorek pozwała go o „naruszenie dóbr osobistych, w szczególności jej zdrowia, prywatności, spokoju, nietykalności mieszkania, miru domowego, prawa do odpoczynku i swobody spędzenia czasu” i zażądała zaprzestania naruszeń, przeprosin oraz 10 tys. zł. Sąd w pierwszej instancji oddalił powództwo.

Akcja protestacyjna klientów pubu

Jak się przy tym okazuje, najwięcej interwencji dotyczących porządku publicznego, zakłócania umownej ciszy nocnej, spokoju i spoczynku nocnego nie jest wcale na piotrkowskiej starówce. Czytaj dalej: W okresie od połowy kwietnia ubiegłego roku do połowy kwietnia tego roku piotrkowska policja odnotowała: 11 interwencji dotyczących pubu Starówka, 2 dotyczące Skyy Pubu i 6 dotyczących pubu Gaza. To razem daje 19 interwencji, a w analogicznym okresie tylko pod adresem gdzie mieści się Mango Exclusive Club - popularna dyskoteka przy ul. Belzackiej - interwencji było 25. Ponadto, 4 dotyczyły Altamiry przy ul. Dmowskiego. W tym okresie nie było natomiast żadnej, która dotyczyłaby Klubu Sejf.

Prohibicja w sklepach - większe spożycie w lokalach?
Panaceum na pogodzenie interesów mieszkańców starówek i bawiących się do później nocy w lokalach, do tej pory nie znalazło tak naprawdę żadne miasto. Można tylko przyjąć, że mieszkańcy tych najbardziej popularnych, choćby turystycznie, mają już większą tolerancję na „zakłócanie spokoju i spoczynku nocnego”.

W Katowicach np. radni kilak lat temu uchwalili, że lokale gastronomiczne mogą być czynne całą dobę, co przyczyniło się do rozrywkowego rozwoju ul. Mariackiej, ale - jak powiedział nam Jacek Pytel, rzecznik tamtejszej straży miejskiej - nie znosi to wcale odpowiedzialności za „zakłócanie spokoju i spoczynku nocnego” i „interwencji jest sporo”.

Prezydent Piotrkowa Krzysztof Chojniak z kolei dwukrotnie apelował (do prezydenta RP i posłów) o legislacyjne rozwiązania dotyczące tzw. ciszy nocnej, by nie zaprzepaścić „tworzącej się integracji społecznej” na miejskich starówkach.

Póki co, Piotrków jest w przededniu podjęcia decyzji, czy na mocy nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, wprowadzi uchwałą rady zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach 23 - 6 w sklepach i na stacjach paliw. Sesja i głosowanie radnych już w środę, a w poniedziałek, jako pierwsza nad projektem „pochyli się” komisja ds. rodziny, zdrowia, spraw społecznych i osób niepełnosprawnych.

Niektórzy mieszkańcy już uważają, że wprowadzenie nocnej prohibicji w sklepach i na stacjach spowoduje wzrost sprzedaży, a więc i spożycia m.in. w lokalach gastronomicznych. To z kolei może spowodować, że imprezowe uciążliwości zamiast rozłożyć się na wiele punktów, skupią się w rejonie barów, klubów i pubów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto