Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakręcony Rowerzysta w Piotrkowie i Bełchatowie. Dla zwycięzcy plebiscytu mamy rower

Kasia Renkiel
Oto główna nagroda w naszym plebiscycie
Oto główna nagroda w naszym plebiscycie Archiwum Nasze Miasto
Kto zostanie Zakręconym Rowerzystą? Trwa głosowanie w naszym plebiscycie. Nagrodą główną jest rower o wartości 1799 zł, dla dwóch kolejnych osób mamy akcesoria rowerowe. Na głosy czeka 16 kandydatów.

Wybieramy Zakręconego Rowerzystę w tygodniku "7 Dni". Głosowanie trwać będzie do 11 sierpnia. Głosy można oddawać na trzy sposoby: za pomocą SMS-ów, Facebooka oraz przez serwis Nasze Miasto.

GŁOSUJ!!! AKTUALNE WYNIKI

Angelika Mirowska - wyślij sms o treści ROWER.1 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Marcin Gumienny - wyślij sms o treści ROWER.2 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Kacprzak Wiktor - wyślij sms o treści ROWER.3 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Eugeniusz Hałaszkiewicz - wyślij sms o treści ROWER.4 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Andrzej Szkodziński - wyślij sms o treści ROWER.5 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Krzysztof Młudzik - wyślij sms o treści ROWER.6 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Zdzisław Lipiński - wyślij sms o treści ROWER.7 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Wojciech Drząszcz - wyślij sms o treści ROWER.8 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Lidia Wionczyk - wyślij sms o treści ROWER.9 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Ewelina Matusiak - wyślij sms o treści ROWER.10 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Henryk Szczęch - wyślij sms o treści ROWER.11 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Norbert Michałowski - wyślij sms o treści ROWER.12 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Piotr Pązik z Sulejowa - wyślij sms o treści ROWER.13 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Henryk Stojak - wyślij sms o treści ROWER.14 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Emilia Lewandowicz - wyślij sms o treści ROWER.15 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)
Dariusz Kubiak - wyślij sms o treści ROWER.16 na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT)

Głosowanie odbywa się na trzy sposoby. Na wybranego kandydata można głosować przez Nasze Miasto (max. pięć głosów dziennie), przez portal Facebook (max. można oddać jeden głos, ale jest on mnożony trzy razy) oraz przez SMS-y. W ostatnim przypadku należy wysłać SMS-a o treści ROWER.numer kandydata na numer 72355 (koszt 2.46 zł z VAT), Kupujecie wtedy Państwo e-wydanie Dziennika Łódzkiego. Na zgłoszenia czekamy jeszcze do 27 lipca. Głosowanie potrwa do 11 sierpnia. Zwycięzcę plebiscytu ogłosimy już 14 sierpnia w tygodniku "7 Dni". Otrzyma on rower Medano Urbico 5 o wartości 1799 zł. Zdobywców drugiego i trzeciego miejsca nagrodzimy akcesoriami rowerowymi. Fundatorem nagród jest sklep rowerowy bikemia.com Stuprocentowy Sklep Rowerowy.

Oto nasi kandydaci:
Krzysztof Młudzik jest rodowitym bełchatowianinem. Jazda na rowerze to jego ulubiona forma aktywności. Jak mówi, daje mu możliwość spędzenia czasu w gronie znajomych, odejścia od telewizji i internetu.
- Ponadto jazda na rowerze kształtuje charakter i osobowość, uczy nawyku, aby się nie poddawać. Polecam codzienną jazdę rowerem. Dzięki niej można dostrzec prawdziwe piękno otaczającej nas przyrody - mówi pan Krzysztof.

Zdzisław Lipiński z Ignacowa jeździ na rowerze, bo lubi aktywny styl życia. - Jeżdżę dla zdrowia, a także przyjemności ze spędzania czasu z znajomymi i rodziną - mówi pan Zdzisław, który podczas rowerowych wojaży uwielbia poznawać ciekawe miejsca w swojej okolicy.

Wojciech Drząszcz z Piotrkowa jeździ na rowerze od bardzo dawna. - Nawet na co dzień do pracy nie używa samochodu, tylko przesiada się na rower - mówi pani Ewa, żona piotrkowianina. Jak dodaje, co roku od czerwca do października pan Wojciech organizuje rajdy rowerowe z Wisły do Gdańska, na które chętnych nigdy nie brakuje oraz obozy rowerowe.

Angelika Mirowska z Chabielice Kolonii koło Bełchatowa sama odrestaurowała swój rower z supermarketu, a ponieważ uwielbia Harrego Pottera, nadała mu nazwę "Błyskawica". Od dwóch lat jeździ nią po okolicach bełchatowskiej kopalni i elektrowni, głównie sama, by utrzymać kondycję fizyczną i zachować linię. Jak wspomina, rower to dobre antidotum na złe samopoczucie i odreagowanie po trudach codzienności, związanej z pracą i studiami.

Lidia Wionczyk z Bełchatowa rowerem jeździ od lat, niejednokrotnie brała udział w wyprawach z Załogą Rowerową "Zgrzyt". Jako jedna z pierwszych w Bełchatowie jeździła z dzieckiem w foteliku. Czas leci szybko, syn ma już 13 lat, a ona myśli w końcu o zmianie roweru. Ale to dopiero po zakończeniu zwolnienia zdrowotnego po samochodowym wypadku. Pociesza się jednak tym, że w ramach rehabilitacji lekarz zalecił jej... jazdę rowerem.

Marcin Gumienny swoja przygodę z rowerem rozpoczął jeżdżąc w koszyczku rowerowym z tatą, a w wieku 4 lat zaczął jazdę własnym jednośladem. Rower jest bardzo dobry na połączenie dobrej zabawy, poznania okolic miasta oraz spotkanie z rówieśnikami. Jest również najmłodszym uczestnikiem Piotrkowskiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę (miał 9 lat). Od kilku lat jeździ z Piotrkowską Grupą Rowerową.

Wiktor Kacprzak jak mówi jeździ na rowerze jeszcze zanim nauczył się chodzić. Swój obecny rower kupił ,,sercem", na samochodzie wozi bagażnik rowerowy, bo nigdy nie wiadomo kiedy do głowy wpadnie mu pomysł jakieś dalszej wycieczki.

Eugeniusz Hałaszkiewicz z Bełchatowa uwielbia spędzać wolny czas na rowerze, który traktuje jako trening kondycyjny. Z wycieczek po terenie powiatu bełchatowskiego czerpie bardzo dużo radości. Jak mówi czasem są to trasy 30 km, a czasem i ponad 100. -W tym roku sezon zaczął się dla mnie już w lutym, bo pogoda dopisywała i można było spokojnie wsiąść na moją niebieską "strzałę" i pedałować gdzie oczy poniosą. Dla mnie rower to pasja, rower to zdrowie, rower to hobby - dodaje.

Henryk Stojak z Bełchatowa na swoim 20-letnim rowerze zjeździł już kawał Europy. Na dwóch kółkach dojechał do Chorwacji, innym razem był w Holandii, odwiedził też Czachy i zjeździł Obwód Kaliningradzki. W naszym plebiscycie jest oficjalnym kandydatem Załogi Rowerowej "Zgrzyt".

Dla Andrzeja Szkodzińskiego z Piotrkowa rower jest pasją i jedna z najlepszych form aktywności fizycznej sprawiającą niesamowitą frajdę podczas krótkich wycieczek i długich wypraw. To także dla niego główny środek lokomocji. - Co roku wsiadam na swój rower i ruszam samotnie w Polskę. Na dwóch kółkach można wiele zobaczyć,wiele doświadczyć i przeżyć fajne przygody - mówi.

Ewelina Matusiak z regionem bełchatowskim jestem związana od dzieciństwa. Pochodzi z Zielęcina, a w samym Bełchatowie ma swoją drugą połowę, która zaraziła ją rowerową pasją. Jak mówi, przydałby się jej własny rower, bo na razie jeździ jednośladem należącym do taty swojego chłopaka.

Przygoda Henryka Szczęcha z Piotrkowa zaczęła się w 2005 r. - W ciągu tych 10 lat przejechałem rowerem 110 000 km. Od 02.11.2012 nie było takiego dnia abym nie przejechał choć kilkunastu km bez względu na pogodę. Dzięki tej przyjemności byłem na rowerze na terenie wszystkich województw. Oprócz wypraw po terenie Polski byłem również na Ukrainie, Białorusi i Bornholmie, a od 19 lipca br. wybieram się na Litwę i Łotwę. W czasie tych wypraw spotkałem wielu wspaniałych ludzi. Dla mnie rower to jak powietrze i mimo ukończonych 65 lat czuję się bardzo dobrze.Nawet po jakieś ciężkiej pracy siadam na rower i mija zmęczenie - mówi piotrkowianin.

Piotr Pązik z Sulejowa swoją przygodę na rowerze zaczął w wieku 11 lat pokonując dystans 30 km na odcinku: Łęczno-Tomaszów Mazowiecki. - Jazdę na rowerze traktuję jako alternatywę wobec formy siedzenia przed komputerem (internetem). W tym roku postanowiłem zacząć turystykę rowerową regionalną. Chciałbym poznać walory przyrodnicze naszego regionu. W te wakacje mam zamiar pokonać trasę wokół Zalewu Sulejowskiego - mówi. Jak dodaje rower to ekonomiczny środek transportu, podczas przejażdżki nie trzeba się martwić o brak paliwa. Przejażdżkę traktuje też jako formę refleksyjną czyli przemyślenia odnośnie życia.

Norbert Michałowski z Bełchatowa prowadzi aktywne życie, lubi każdy rodzaj sportu, ale szczególne upodobał sobie jazdę na rowerze. Wycieczki najchętniej odbywa w towarzystwie przyjaciół i znajomych.
- Jazda na rowerze jest jak droga przez życie, czasami pod górkę, czasami z górki, ale z ludźmi, którzy są z nami w tej podróży jedzie się zdecydowanie łatwiej - mówi Norbert. - Rower zbliża, więc jeździmy, kiedy pozwala na to czas, nawet pogoda nie jest ważna. Czego chcieć więcej w Bełchatowie - pyta.
Swoją przygodę z rowerem zaczął jak wielu innych, aby utrzymać formę, teraz jeździ dla czystej przyjemności i wrażeń jakie daje przejażdżka rowerowa. Najchętniej jeździ po leśnych ścieżkach i dróżkach, trudny teren to jego żywioł, ale korzysta również z miejskich dróg rowerowych i mniej ruchliwych ulic.

Jak mówi Emilia Lewandowicz z Piotrkowa jej przygoda z rowerem zaczęła się od zakupu „górala” i samotnych jednodniowych wypadów po okolicznych miejscowościach poza Piotrkowem. - W słuchawkach na uszach przez większą część dnia przemierzałam chyba sporo kilometrów – nie miałam wtedy licznika.Później poznałam ludzi też lubiących jazdę na rowerze. Każde z nas pracowało do późna, więc jeździliśmy nocami i to najczęściej ścieżkami leśnymi. Przez rower poznałam mojego przyjaciela, a on poznał mnie z przyszłym mężem lubiącym też jazdę na rowerze. Teraz mam trójkę dzieci i każde z nich ma też swój rower i muszę przyznać, że bardzo lubią tę formę aktywności z czego się bardzo cieszę. Ze względu na to, iż najmłodsza córka ma cztery lata, choć potrafi przejechać około trzech kilometrów na czterech kółkach, to na dłuższe wycieczki zabieram ją w przyczepkę rowerową, a nawet czasem jedzie z dziewięcioletnią siostrą. Bardzo fajnie reagują ludzie, gdy nas widzą – uśmiechają się, machają, albo zaczepiają pytając „gdzie pani kupiła, czy dzieciom wygodnie, bezpiecznie i ja też muszę coś takiego kupić” -mówi piotrkowianka.

Sam też stara się jeździć m.in. wieczorami wokół Piotrkowa. - „Bywam” czasem na przejażdżkach z Piotrkowską Grupą Rowerową. Od 2009 roku w sierpniu jeżdżę z PGRem do Częstochowy, w zeszłym roku byłam na „siedmiodniówce” Piotrków Trybunalski - Sandomierz - Kazimierz Dolny - Piotrków Trybunalski, a w tym na majówce na Mazurach. Może w przyszłym roku wezmą mnie gdzieś dalej - za granicę...tylko muszę bardziej "potrenować" - mówi pani Emilia.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto