Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawartość jazzu w jazzie

Dariusz Pawłowski
Bogdan Hołownia – laureat  Oskara
Bogdan Hołownia – laureat Oskara
Bogdan Hołownia został uznany za artystę roku 2002 podczas gali rozdania Oskarów Jazzowych Stowarzyszenia Jazzowego „Melomani”, która odbyła się w piątek wieczorem w łódzkim Teatrze Wielkim.

Bogdan Hołownia został uznany za artystę roku 2002 podczas gali rozdania Oskarów Jazzowych Stowarzyszenia Jazzowego „Melomani”, która odbyła się w piątek wieczorem w łódzkim Teatrze Wielkim. Znakomity pianista przyjechał na galę niemal w ostatniej chwili i przyznał, że zdobycie tego wyróżnienia było dla niego sporym zaskoczeniem.

Krytykiem/dziennikarzem roku został Jan Borkowski, Mateusz Kołakowski odebrał nagrodę w kategorii nadzieja Melomanów, zaś Oskara za całokształt działalności otrzymał Andrzej „Idon” Wojciechowski, członek legendarnego zespołu Melomani. Nagrodę prezydenta miasta Łodzi dla najlepszego łódzkiego jazzmana wręczono Marcinowi Janiszewskiemu.

Oskary Jazzowe przyznawane są od 1992 roku. W ubiegłych latach otrzymali je m.in. Tomasz Stańko, Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski, Michał Urbaniak, Włodzimierz Nahorny, Roman Polański, Jazz Band Ball Orchestra czy Festiwal „Złota Tarka”.

Atrakcją wieczoru, poza rozdaniem nagród, były występy dwóch uznanych polskich artystów. Najpierw przypomniał o sobie Andrzej Dąbrowski. Muzyk wywodzący się z jazzu, w latach 1958-64 uznawany był za czołowego polskiego perkusistę. Akompaniował wówczas na koncertach i dokonał wspólnych nagrań m.in. ze Stanem Getzem, Budem Powellem, Donem Ellisem, Johnnym Griffinem.

Następnie zrobił karierę jako wokalista, zaczynając w 1965 roku na krakowskich Zaduszkach Jazzowych, a później koncertując z Kurtem Weilem i występując na festiwalach w Opolu. Popularność przyniosły mu przeboje „Do zakochania jeden krok”, „Zielono mi”, „Bywaj nam Mary Ann”. Wciąż zachowując dobrą formę, w Łodzi zaśpiewał swym charakterystycznym, ciepłym, eleganckim głosem trochę jazzowej klasyki. Widać było, że nieco zapomniany artysta nie ma ostatnio wielu okazji do koncertowania i nagrywania. A szkoda...

W drugiej części na scenę wyszedł Wojciech Młynarski, którego prywatne zainteresowanie jazzem jest powszechnie znane, ale jako wokalistę jazzowego można go było dotychczas poznać – jak przyznała prowadząca całość Agata Młynarska – głównie w domu. Tutaj artysta z charakterystycznym dla siebie dowcipem i lekkością opowiadał anegdoty i wspomnienia związane z jazzem, przetykając je jazzowymi standardami z własnymi tekstami. Młynarski ma swój styl i choć śpiewanie nigdy nie było jego najmocniejszą stroną, to w konwencji, w jakiej go znamy, bardzo dobrze się sprawdza. W jazzie niedostatki wokalne i dykcyjne były szczególnie widoczne i podczas jego występu na rozdaniu Oskarów Jazzowych można się było zastanawiać nad zawartością jazzu w jazzie. Gdyby można było sobie pozwolić na większy budżet imprezy, wielką przyjemnością byłoby posłuchanie tych tekstów w wykonaniu znakomitych polskich wokalistów jazzowych. A tak mieliśmy okazję zapoznać się z sympatyczną ciekawostką w wykonaniu uznanego artysty. Mam nadzieję, że to tylko rozbudzi apetyty na przyszłoroczną galę, która ma się odbyć w maju. I może np. posłuchamy nominowanych i laureatów?

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto