Występująca w IV lidze drużyna rezerwowa GKS BOT Bełchatów zostanie ukarana walkowerem. Przed tygodniem w meczu z KKS Koluszki w GKS BOT przez pół godziny grał pozyskany z Sokoła Aleksandrów Marcin Komorowski, który powinien pauzować za żółte kartki. Bełchatowianie spodziewają się walkowera, chociaż nie jest on przecież oczywisty. Najlepszy przykład dał na to PZPN, który anulował walkower dla pierwszej drużyny GKS BOT, gdy w Górniku Łęczna zagrał nieuprawniony Łukasz Masłowski. Bełchatowianie czekają na uzasadnienie tej decyzji i z pewnością złożą odwołanie. GKS BOT nie zamierza natomiast protestować, jeśli drużyna rezerw zostanie ukarana walkowerem. - Osoby odpowiedzialne za liczenie kartek popełniły błąd - wyjaśnia rzecznik prasowy GKS BOT Michał Antczak. - Spodziewamy się zatem walkowera, bo taka powinna być za to kara. Podobnie powinien zostać ukarany Górnik Łęczna.
Decyzja PZPN, która pozbawiła bełchatowian trzech punktów za ewidentny błąd działaczy z Łęcznej, wciąż jest tematem rozmów w klubie. Bełchatowscy działacze liczą, że Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN, do której z pewnością GKS BOT się odwoła, przyzna drużynie trzy punkty.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?