Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zostawili kruszywo na działce piotrkowianki. Pole nie nadaje się do uprawy

Kasia Renkiel
- Nic nie da się uprawiać na tej działce - mówi pan Maciej
- Nic nie da się uprawiać na tej działce - mówi pan Maciej Katarzyna Renkiel
Po zakończeniu prac kanalizacyjnych firma zostawiła kruszywo na działce piotrkowianki. Teraz ziemia nie nadaje się do uprawy.

Od niemal pięciu miesięcy Alicja Rycerz, mieszkanka Olendrów (gm. Grabica) walczy z firmą Skanska o uprzątnięcie działki przy ul. Świerczowskiej w Piotrkowie. Robotnicy zajmowali ją od sierpnia ubiegłego roku do lutego.

- Nie poinformowali mnie nawet, że weszli na mój teren. Musiałam za nimi chodzić, żeby podpisali ze mną umowę najmu i to dopiero po interwencji straży miejskiej i policji - mówi kobieta. - Wcześniej uprawiałam tam zboże, warzywa, bo to jest ziemia orna, a teraz to miejsce do niczego się nie nadaje, bo zamiast wybrać kruszywo, to tylko je rozgarnęli - dodaje.

Firma przez kilka miesięcy budowała sieć kanalizacji sanitarnej, dlatego konieczne było użycie ciężkiego sprzętu. Działka pani Alicji o powierzchni około 390 metrów kwadratowych miała stanowić zaplecze magazynowe, a firma płacić za wynajem 800 zł brutto miesięcznie. Gdy prace się zakończyły, właścicielka działki nie została o tym poinformowana, a na miejscu pozostawiono kruszywo.

- Próbowałam interweniować w Warszawie, ale od lutego nie mam żadnej odpowiedzi. Myślałam, że miasto mi pomoże, ale oni nie czują się kompetentni i kazali mi się kontaktować z firmą Skanska.

- Przecież wykonawca aż do chwili oddania obiektu ponosi odpowiedzialność za szkody wynikłe na tym terenie - dodaje pan Maciej, brat poszkodowanej kobiety.

"Miasto nie będąc stroną umowy nie ma uprawnień do żądania od wykonawcy wykonania ciążących na nim obowiązków. (...) Nie może również wykonać prac porządkowych i odtworzeniowych za wykonawcę, gdyż oznaczałoby to wydatkowanie pieniędzy publicznych bez podstawy prawnej " - czytamy w odpowiedzi, jaką pani Alicja otrzymała w czerwcu od urzędu miasta.

Firma Skanska tłumaczy, że zrobiła wszystko tak, jak powinna. - Zgodnie z obowiązującą umową najmu byliśmy zobowiązani do zwrotu działki w takim stanie, w jakim została wydana mówi Adam Maciaszczyk. - menadżer projektu. - Całe kruszywo, jakie było składowane na tym terenie, zostało wbudowane, teren po składowisku został uprzątnięty, pozostałości kruszywa wybrane, a teren wyrównany sprzętem ciężkim i ręcznie zagrabiony.

Jak dodaje, firma zajęła jedynie małą część działki i oddała ją w stanie niegorszonym niż była.
- W związku z tym, że to nie satysfakcjonuje właścicielki, to dla dobra stosunków zobowiązujemy się do ponownego zaorania i przyrównania terenu - dodaje Adam Maciaszczyk.

- Chcę, żeby wybrali kruszywo i nawieźli mi ziemię. Przecież płacę podatek rolny - mówi pani Alicja. - Jeśli trzeba będzie skierują sprawę do sądu.

Po naszej interwencji firma zobowiązała się, że wybierze kruszywo i nawiezie ziemi rolnej na działkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto