Rodzina z Moszczenicy nie zostanie sama
Meble, odzież i pieniądze na leczenie - to najbardziej potrzebne rzeczy, których brak najdotkliwiej odczuwa teraz poszkodowana rodzina z Moszczenicy. Na szczęście sukcesem zakończyły się poszukiwania tymczasowego lokalu, w którym pan Piotr z dwójką maluchów będzie mógł się zatrzymać. Na razie przebywają one u siostry zmarłej matki dzieci. Gmina Moszczenica zobowiązała się, że na okres roku udostępni mieszkanie w Gminnym Ośrodku Zdrowia i zapłaci wszystkie rachunki. Lokal jest przestronny, składa się z trzech pokojów, kuchni, łazienki i przedpokoju, ale zanim rodzina Millerów się do niego wprowadzi minie jeszcze sporo czasu.
- Trzeba najpierw odmalować ściany, wstawić meble i pozostały sprzęt. Nie wiem, ile to potrwa - mówi pan Piotr. Problem w tym, że cały dobytek rodzina straciła w pożarze.
Z pomocą przyszła firma IKEA, która postanowiła, że podaruje najpotrzebniejsze rzeczy. - Przede wszystkim myślimy o dzieciach - mówi Iwona Gasik-Płomińska, koordynator ochrony środowiska i działań prospołecznych w Centrum Dystrybucji IKEA w Jarostach.
Czytaj także Mają tymczasowe mieszkanie dla rodziny z Moszczenicy
Jedna z fundacji w gminie Moszczenica organizuje także zbiórkę pieniędzy, które pozwolą pokryć koszty leczenia dwójki poparzonych dzieci, a te z pewnością będą wysokie. Jak mówi pan Piotr, konieczne było przeszczepienie skóry na nogach i rękach obojga. Mają także poparzoną twarz, dlatego raz w tygodniu muszą jeździć na zmianę opatrunku Swoją pomoc zaoferowało także biuro podatkowe, w którym pracowała matka dzieci i w którym nadal pracuje jej siostra.
- Chcemy znaleźć osoby indywidualne, które będę mogły przekazać jakieś środki na pomoc dla rodziny - mówi Agnieszka Szkudlara.
Jak dodaje, w dniach 5-20 marca zostanie także przeprowadzona zbiórka odzieży oraz sprzętu gospodarstwa domowego. Rzeczy będzie można przynosić do biura przy ul. Grota-Roweckiego 7 w Piotrkowie.
- Chcemy także pomyśleć nad znalezieniem nowego lokum dla rodziny, bo w tym mieszkaniu, które dostali mogą mieszkać tylko przez rok - mówi pani Agnieszka.
Pomóc zamierza także siostra zmarłej Anity, która postanowiła, że poświęci się wychowaniu 4-letniego Filipka i 9-letniej Julii. Do połowy marca trwa też zbiórka pieniędzy organizowana przez Stowarzyszenie Harc z Piotrkowa. Na razie udało się zebrać już ponad 68 tys. zł.
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 7 stycznia w Moszczenicy. W wyniku wybuchu butli z gazem i wynikłego wówczas pożaru matka z dwójką dzieci trafiły do szpitala. Kobieta po kilkunastu dniach zmarła.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?