Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Filtry samochodowe. Dobór „na oko” może oznaczać problemy

Paweł Piątek
„Jakich filtrów używasz” – takie pytanie bardzo często pojawia się na forach użytkowników samochodów, maszyn, motocykli lub quadów. Problem w tym, że nie zawsze chodzi o markę filtrów, ale o… rodzaj filtra. 
Eksperci z marki PZL Sędziszów ostrzegają, że dobór filtrów „na oko”, a nie na podstawie katalogu wcale nie jest taki prosty jak się pozornie wydaje…
„Jakich filtrów używasz” – takie pytanie bardzo często pojawia się na forach użytkowników samochodów, maszyn, motocykli lub quadów. Problem w tym, że nie zawsze chodzi o markę filtrów, ale o… rodzaj filtra. Eksperci z marki PZL Sędziszów ostrzegają, że dobór filtrów „na oko”, a nie na podstawie katalogu wcale nie jest taki prosty jak się pozornie wydaje… materiały prasowe
„Jakich filtrów używasz” – takie pytanie bardzo często pojawia się na forach użytkowników samochodów, maszyn, motocykli lub quadów. Problem w tym, że nie zawsze chodzi o markę filtrów, ale o… rodzaj filtra. Eksperci z marki PZL Sędziszów ostrzegają, że dobór filtrów „na oko”, a nie na podstawie katalogu wcale nie jest taki prosty jak się pozornie wydaje…

Spis treści

Problem doboru filtrów „na oko” wynika najczęściej z niedostatków zaopatrzeniowych odpowiednich sieci ASO lub ograniczonej dostępności zamienników. Sprawa dotyczy głównie chińskich i koreańskich motocykli, quadów czy innych maszyn, które są masowo sprowadzane do Polski bez pełnego wsparcia, jeżeli chodzi o części zamienne.

Oczywiście w wielu przypadkach trudno się dziwić takiej sytuacji, ponieważ przy cenach pojazdów niższych nawet 2-3 krotnie od angielskich, japońskich, francuskich, niemieckich czy włoskich odpowiedników nie zawsze da się zapewnić pełną obsługę serwisową. Zdarza się także, że do Polski trafiają jedynie krótkie partie pojazdów lub maszyn i już samo to sprawia problemy z zaopatrzeniem w części.

W efekcie użytkownicy muszą radzić sobie sami i dobierają filtry „na oko”. Niestety, sam fakt, że dany filtr pasuje, nie oznacza, że będzie dobrze spełniał swoje zadanie. Eksperci podpowiadają na co zwrócić uwagę dopasowując filtry na własną rękę.

Zachowanie chłonności

Filtry o tych samych wymiarach mogą się różnić liczbą plis, a to ma decydujący wpływ na chłonność, ponieważ większa liczba plis, to większa powierzchnia filtrująca.

Jednym z najważniejszych parametrów każdego filtra, jest chłonność, czyli jakość materiału filtrującego oraz jego powierzchnia robocza. Czasem nawet pozornie niewielki filtr ma bardzo dużą chłonność, ponieważ materiał filtrujący ma dużą liczbę plis, a zatem powierzchnia warstwy filtrującej jest większa niż w takim samym filtrze, w którym plis będzie mniej. O ile w przypadku filtrów powietrza, filtrów kabinowych i wkładów filtrów oleju lub paliwa jesteśmy w stanie porównać to wzrokowo, o tyle przypadku filtrów puszkowych, pojawia się problem, ponieważ z wierzchu nic nie widać.

Akurat w przypadku markowych filtrów można zakładać, że liczba plis będzie przynajmniej taka sama jak w oryginale, jeśli nie większa. Osoby dociekliwe powinny jednak rozciąć starą, oryginalną puszkę i porównać jej zawartość z rozciętą nową puszką zamiennika. Przy cenach filtrów oleju na poziomie 20-50 złotych nie jest to jakiś astronomiczny wydatek. Jeśli ktoś jest członkiem jakiegoś internetowego klubu danej marki, wykona tego typu zestawienie i później opublikuje wyniki na stronie klubowej – zapewne bardzo mocno przysłuży się klubowiczom.

Inne parametry

W przypadku puszkowych filtrów oleju ważnym parametrem jest obecność lub nie, wewnętrznego zaworu przeciążeniowego, który w razie zatkania warstwy filtrującej przepuszcza niefiltrowany olej chroniąc silnik przed spadkiem ciśnienia oleju i zatarciem.

W przypadku filtrów paliwa, istotna jest np. wytrzymałość na ciśnienie robocze paliwa. Nie zawsze takie dane są dostępne dla użytkownika, ale warto się chociaż sugerować zastosowaniem i dobierać filtry paliwa według trzech grup – do zasilania gaźnikowego, do zasilania wtryskowego i do wtrysku bezpośredniego. Nie gwarantuje to 100-procentowego sukcesu, ale zawsze lepsza taka weryfikacja niż żadna.

Filtry dobierane „na oko” warto sprawdzić już po kilkuset kilometrach. Kontrola szczelności i stabilności osadzenia, z pewnością nie zaszkodzi.

Dobór filtrów „na oko” jest czasem koniecznością. Warto jednak wcześniej wypróbować inne, konwencjonalne sposoby. Pamiętajmy, że katalogi producentów działają zwykle nie tylko po wpisaniu marki, modelu i wersji silnika, ale także na podstawie numerów oryginałów, lub „krosowania” numerów zamienników. Dopiero jeśli w taki sposób dobór okaże się niemożliwy, można dopasowywać je według własnego uznania – mówi Dominik Zwierzyk, z PZL Filters

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Filtry samochodowe. Dobór „na oko” może oznaczać problemy - Motofakty

Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto