Od 30 do 200 zł płacą rolnicy z woj. łódzkiego ośrodkom doradztwa rolniczego (ODR) za pomoc w wypełnieniu wniosku o unijne dopłaty. Ministerstwo rolnictwa zażądało 29 marca zaprzestania pobierania opłat. W Olsztynie i Lublinie pieniędzy już nie biorą. W Łodzi wojewoda nie może się zdecydować, tymczasem w innych województwach już się zastanawiają, jak pieniądze oddawać.
Do tej pory ośrodki doradztwa rolniczego pieniędzy od rolników nie brały, bo za pomoc w wypełnianiu wniosków płaciła Unia Europejska. Ale miniony rok był ostatnim, w którym Unia dawała na to pieniądze, więc ośrodki sięgnęły do kieszeni rolników. Wyjątkiem było województwo podkarpackie, gdzie nawet nie pomyślano o braniu pieniędzy za wypełnianie wniosków. Resort rolnictwa uważa, że ODR-y nie mogą zarabiać na rolnikach, tym bardziej że ich rola przy wypełnianiu wniosków sprowadza się do ich uzupełniania, bo są one częściowo wypełnione przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Taka jest ministerialna interpretacja przepisów o ośrodkach doradztwa rolniczego. Inna była większości wojewodów, którzy zatwierdzili taryfy opłat.
Ich wysokość zależała od liczby działek, na które rolnik składał wnioski. W naszym województwie najwyższa sięgnęła 200 zł za ponad 51 działek, a średnio opłata wynosiła 35 zł. W Łódzkiem ODR-y wyliczyły, że zarobią 350 tys. zł. W skali kraju wgrę wchodzą miliony złotych.
Jeszcze więcej spodziewali się np. w olsztyńskim ODR. - U nas średnia opłata to 50 zł - mówi Antoni Parfinowicz, kierownik tamtejszego działu doradztwa rolniczego. - Spodziewaliśmy się 25 tys. wniosków. Jednak od 29 marca pieniędzy już nie pobieramy. Każdy rolnik wcześniej podpisywał oświadczenie, że z pomocy skorzystał, więc ze zwrotem pieniędzy nie powinno być kłopotów. Ale jeszcze nikt się do nas po pieniądze nie zgłosił.
Łódzcy rolnicy nadal czekają na decyzję wojewody. A wojewoda czeka na opinię prawników. - Można się jej spodziewać po świętach - mówi Zygmunt Chabowski z biura prasowego wojewody łódzkiego. Dopóki wojewoda nie zmieni decyzji, rolnicy muszą płacić.
- My żadnych konsekwencji wobec dyrektorów ośrodków doradztwa rolniczego wyciągać nie będziemy, bo podlegają one wojewodom i od nich wszystko zależy - mówi Małgorzata Książczyk, pełniąca obowiązki dyrektor biura prasowego ministerstwa rolnictwa. Nie chciała powiedzieć, jak rząd potraktuje wojewodów, którzy opłaty zatwierdzili.
W zeszłym roku w województwie łódzkim rolnicy złożyli 133 tys. wniosków. Do 26 marca tego roku wpłynęło 1625 wniosków. Do każdego hektara Unia dopłaci w tym roku ok. 320 zł. Termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie mija 15 maja. Ewa Drzazga
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?