MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Kpiny z ludzi, czyli polityka kadrowa policji

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki Archiwum prywatne
Świeżo zaprzysiężona komendant piotrkowskiej policji odeszła do... Łodzi. Przyszła do Piotrkowa z Bełchatowa.

Wcześniej pracowała jeszcze w czterech innych miastach. Rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka próbuje tę hucpę przedstawiać nam, piotrkowianom, jako powód do dumy, że tak dobrze oceniana przez zwierzchników nasza, piotrkowska funkcjonariuszka, poszła oto zawiadywać ważniejszym odcinkiem. Hola, ale my jeszcze nie zdążyliśmy wystawić jej żadnych ocen! I jaka nasza? Po 75 dniach?

Policyjna karuzela stanowisk kręci się coraz szybciej. Ze szkodą dla miasta, jak i samej policji. Głupich robi się z nas, jak i z pracowników komendy i komisariatów. Pomijając już cyrki z całowaniem w przyklęku sztandarów, naręcza bukietów wręczane w wiernopoddańczym hołdzie przez lokalnych notabli, jej obietnice i nasze nadzieje, to - zapytam - a gdzie jakiś szacunek dla obywateli opłacających tę państwową służbę?

Roszady personalne to policyjna plaga. Wszak inspektor Renata Kasprzyk-Papierniak jeszcze nie zdążyła rozłożyć papierów na biurku! A może jest i tak, że gdy poznała ona skalę problemów, z którymi przyszło jej się tutaj zmierzyć, to dała za wygraną?

A ja - o święta naiwności! - trzy tygodnie temu w tym miejscu pytałem ją, zawiedziony komendantem Olejnikiem i jeszcze poprzednimi szeryfami trybunalskiej komendy, czy ona w ogóle ma na to miasto jakieś pomysły? Na tę dzicz na drogach, czyli nagminne łamanie przepisów ruchu drogowego, tę zabójczą prędkość na ulicach 100 i więcej kilometrów na godzinę, i to powszednie już chamstwo za kierownicą. Na te zaczepki ze strony lumpiarstwa okupującego spożywczaki z alkoholem. Na tę rozzuchwaloną bezkarnością chuliganerię, którą wymijać trzeba z duszą na ramieniu. Jak mi teraz ktoś znowu każe uwierzyć w kolejnego komendanta policji, to ja w nos się roześmieję.

Robi nam się jakieś niepoważne to państwo. Z braku pieniędzy nieobsadzonych jest w tej formacji 6 tysięcy stanowisk - ponad dwa razy więcej niż jeszcze przed pięciu laty. Jak ma być bezpieczniej, skoro największe braki są w służbach prewencyjnych, gdzie brakuje już ponad 3 tysiące funkcjonariuszy?! Ponad 2 tysiące za mało ich też wśród "kryminalnych". A do końca 2013 roku komenda główna nie planuje zwiększać naboru. A za rok? Czarno widzę. I nie czuję się bezpiecznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto