Bez ściemniania. W prosektorium najweselej jest nad ranem!

Objawem patologii w sprawowaniu władzy jest zamiar przehandlowania stanowiska wiceprezydenta komuś o najmocniejszych łokciach z sympatycznej czwórki kandydatów PO. Adama Karzewnika - doświadczonego fachowca jakiego ze świecą szukać, który na gospodarce komunalnej zęby zjadł, a na czas dużej inwestycji, jaką jest modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków lepszego brak, zastąpić ma jakaś ładna buzia tylko dlatego, że tak wychodzi z powyborczych obiecanek.

Wciąż wesoło jest w piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej imienia wieszcza Słowackiego. Nowy prezes, który wziął się za dogłębne przeoranie skamieniałego gruntu tam zastanego, nie tylko połamał sobie zęby na skamielinie, ale jeszcze dostał kopa! Ale nie, jak to bywa w nagrodę - wyżej, ale niżej. Poniżej pleców.

Dwa lata za kratkami z utratą prawa jazdy grozi piotrkowiance, która audicą wjechała w słupki z łańcuchami. Po pierwsze - usprawiedliwia tę panią, że kierowała z trzema promilami. Po drugie - nie paliła równocześnie, nie jadła i nie piła! A po trzecie - nie rozmawiała przez telefon, ani nawet esemesów nie wstukiwała!
Przykładem fotoburactwa - gorszego aniżeli pstryknięcie sobie komórką fotek z Obamą - jest... robienie zdjęć na pogrzebach. Nowa polska tradycja. I to nie tylko podczas ostatniej drogi prezydenta Kaczyńskiego czy jego małżonki, ale tutaj, na piotrkowskich cmentarzach. Dlatego nie chodzę na pogrzeby i na mój proszę też się nie fatygować specjalnie.

- Moje pokolenie nie powinno umierać choćby dlatego, że teraz młodszymi politykami, którzy nas próbują zastąpić, są idioci - mówił w Polsat News były opozycjonista Frasyniuk. Dlatego, podzielając ten punkt widzenia, i ja postanawiam jeszcze pożyć, bo kiedy widzę, kto miałby ludzi z mojego pokolenia zastąpić, to takiej ochoty do życia nabieram, że ho!