W 1905 roku ,,Tydzień", piotrkowski, gubernialny tygodnik, donosił:
12 stycznia
,,Zagadkowa śmierć": W jednym z leśnych rewirów sołtys wsi Swolszewice Małe (gmina Golesze) znalazł żołnierza z podciętym gardłem. Gdy zbliżył się do niego, ten zerwał się na nogi i uciekł w las. Wójt zebrał 30 ludzi i o godz. 16 znalazł go nieprzytomnego. Żołnierza odwieziono do szpitala w Tomaszowie. Okazał się nim Tymofej Szercenko, żołnierz 15 roty pochodzący z włościan guberni kijowskiej. Kierowany tęsknotą sam targnął się na życie.
15 stycznia
,,Ślizgawka na ulicy": Od czasu rozpoczęcia mrozów dają się spotykać wyrostki w dość licznej kompanii używający sportu łyżwiarskiego na chodnikach krańcowych ulic miasta, którzy nie tylko, że przeszkadzają ruchowi pieszemu, lecz wprost uniemożliwiają przejście po trotuarze, tak, że nie chcąc być zbitym z nóg przez takiego sportsmana, trzeba chodzić środkiem ulicy.
***
,,Wygrana na loterii": Główna wygrana (18 tys. rubli) w jednej z potajemnych loteryi padła na los będący w posiadaniu dwóch niezamożnych osób zamieszkujących miasteczko pod Łodzią. Dostały one jednak tylko po 5,5 tys., bo resztę zagarnęli kolektorzy, subkolektorzy, sekretarze i inni członkowie biura loteryjnego. Niemniej zwycięzcy byli szczęśliwi, że dostali chociaż tyle.
22 stycznia
,,Zmowa rzeźników": Rzeźnicy mający swoje sklepy za tunelem przy ul. wiodącej do Bykowa dopuszczają się nadużyć. Sami ustanawiają ceny ryb, a monopol na handel od dłuższego czasu znajduje się w rękach Żydów.
***
,,O cenzurze policmajstra w Dzienniku Łódzkim": Korekta o godzinie 3 rano pocztą pantoflową trafiała do Warszawy, a teksty z cenzury wracały o godz. 11. Według jednego z czytelników ,,Dziennik" zrobił potężny wyłom w pojęciach łodzian, walcząc z ich zaściankowością i dawną gazetą ,,Lodzer Zeitung".
***
,,Fala strajków": W Rosji wybuchły strajki przez rosnące bezrobocie w kopalniach i fabrykach. Pracownicy burzą zakłady przemysłowe i palą wieże naftowe.
29 stycznia
,,Tanio za telefon": Zwiększa się liczba abonentów w Piotrkowie, a cena opłaty rocznej jest najniższa w porównaniu do innych miast. Za aparat do użytku prywatnego trzeba wydać 45 rubli (w Warszawie 60), do użytku publicznego 57 rubli (w Warszawie 80).
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?