MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Concordii nie chcą grać za darmo

Karolina Wojna
Piłkarze Concordii nie otrzymali stypendiów sportowych
Piłkarze Concordii nie otrzymali stypendiów sportowych fot. Dariusz Śmigielski
Od minuty do dwóch trwało kontrolowane spóźnienie, z jakim piłkarze Concordii rozpoczęli ostatni mecz z Bronią Radom. Spóźnienie było formą protestu przeciw nieprzyznaniu zawodnikom stypendiów sportowych z budżetu Piotrkowa Trybunalskiego.

Jak podkreśla trener drużyny, z powodu braku około 250 tysięcy złotych w kasie klubu, dalsze mecze Concordii w tym sezonie stoją pod znakiem zapytania.

- Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze - mówi Sławomir Majak, trener Concordii.

Powodem desperacji piłkarzy jest bardzo zła sytuacja finansowa klubu, a czarę goryczy przelała decyzja prezydenta Piotrkowa, który na pierwsze półrocze tego roku nie przyznał zawodnikom stypendiów sportowych.

- Czuję się oszukany i zły - mówi rozgoryczony Sławomir Majak, przywołując sytuację z listopada ubiegłego roku, gdy miał usłyszeć z ust wiceprezydenta Andrzeja Kacperka gwarancję przyznania piłkarzom stypendiów. W ubiegłym roku piłkarze dostali łącznie 247 tysięcy złotych (1.500 zł na zawodnika) i 120 tysięcy złotych dotacji dla klubu (z której nie można wypłacać pieniędzy zawodnikom). W tym roku miasto przekazało tylko dotację i to ciut niższą, bo w wysokości 115 tysięcy złotych.

- Usłyszałem, że stypendia na pewno będą, może w niższej wysokości, ale będą - podkreśla trener Sławomir Majak. - Gdybym w listopadzie wiedział, że miasto nas zostawi, to w styczniu nie przystąpilibyśmy do rozgrywek.

Zawodnicy Concordii, jak przekonuje Sławomir Majak, grają od stycznia praktycznie za darmo. - Od stycznia dostali po 800 zł, nie dziwię się ich wynikom - dodaje Majak.

A to właśnie wyniki - Concordia jest o krok od spad-ku do IV ligi - jak z kolei przypomina Jarosław Bąkowicz z zespołu rzecznika prasowego urzędu miasta, były jednym z ważniejszych powodów nie- przyznania stypendiów.

- Piotrkowianin też jest na ostatnim miejscu w tabeli, ale stypendia dostał - zauważa trener Sławomir Majak.

- Ale w ekstraklasie - odbija piłeczkę Bąkowicz dodając, że wypłacane z budżetu miasta stypendia, wbrew słowom trenera Majaka, nie były przez prezydenta obiecane. - Te pieniądze nie zostały klubowi zabrane, tylko nie zostały przyznane i mówimy, na razie, tylko o pierwszym półroczu 2011 roku. Poza tym, miasto nie może odpowiadać za to co zarząd obiecał zawodnikom.

Brak stypendiów, to niejedyne zmartwienia zarządu klubu - z powodu złego rozliczenia Concordia musi zwrócić do budżetu miasta część ubiegłorocznej dotacji (ok. 5,5 tys. zł), a ponad 8 tysięcy złotych jest winna Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. Na tę kwotę złożyły się nieuregulowane opłaty za korzystanie ze stadionu Concordii oraz z zajęć rehabilitacyjnych w OSiR.

- Jeżeli miasto wyłożyło 5 milionów złotych na remont stadionu, to komu on ma teraz służyć? Na wyścigi psów? - kwituje zirytowany Majak.

Jak dodaje, decyzję o dalszym udziale w rozgrywkach podejmą sami zawodnicy. Taką rozmowę mieli mieć m.in. po poniedziałkowym treningu.

Majak widzi na razie dwa wyjścia - piłkarze albo zrezygnują z pracy, za którą nie ma zapłaty, albo wytrzymają, zgodnie z kontraktami, do końca sezonu i będą niejako - tak jak teraz finansując swoje dojazdy na treningi - sponsorować klub. Sam deklaruje: - Ja się nie lubię poddawać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto