MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka siatkarzy Skry pod Akropolem

Paweł Hochstim
- Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali pierwszy mecz w tym sezonie. Mistrzowie Polski w drugiej kolejce Indesit Ligi Mistrzów z Panathinaikosem w Atenach 0:3.

- Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali pierwszy mecz w tym sezonie. Mistrzowie Polski w drugiej kolejce Indesit Ligi Mistrzów z Panathinaikosem w Atenach 0:3. Walki było bardzo mało, dlatego spotkanie w pustawej hali w Atenach trwało zaledwie 75 minut.

Przed wyjazdem pod Akropol bełchatowianie podkreślali klasę rywala. Ateńczycy, prowadzeni przez Włocha Marco Berutto, który jest jednocześnie trenerem reprezentacji Finlandii, w której gra bełchatowianin Janne Heikkinen, mają w swoim składzie wyśmienitych zawodników, m.in. Brazylijczyków Marcelinho i Dante.

Szefowie Panathinaikosu Ateny nie ukrywają, że chcą w tym sezonie awansować do turnieju finałowego Ligi Mistrzów, ale podobny cel mają przecież bełchatowianie. Po wczorajszym meczu w lepszych humorach są siatkarze greckiej drużyny.

Tradycyjnie mistrzowie Polski źle zaczęli mecz. Od początku pierwszej partii bełchatowianie nie potrafili zatrzymać kolumbijskiego atakującego Libermanna Agameza, który raz po raz przebijał się przez bełchatowski blok. Już schodząc na pierwszą przerwę techniczną mistrzowie Polski przegrywali 5:8.
Wprawdzie udało im się doprowadzić do remisu 10:10, ale na więcej nie było ich stać. Trener Daniel Castellani robił co mógł, brał przerwy, ale bezskutecznie. Partię skutecznym atakiem zakończył słynny Amaral Dante, zdobywając dwudziesty piąty punkt dla wicemistrzów Grecji.

Nikt w bełchatowskim obozie nie robił tragedii z przegranej pierwszej partii, bo przecież mistrzowie Polski przyzwyczaili swoich kibiców, że bardzo powoli się rozkręcają. Potwierdzał to przebieg drugiego seta, w którym od początku swój geniusz pokazywał Stephane Antiga.

Francuz od początku zaczął seryjnie zdobywać punkty, wyprowadzając PGE Skrę na prowadzenie 8:5. Gdy było 12:6 wydawało się, że bełchatowianie odnaleźli swój styl gry i w cuglach ograją grecki zespół. Niestety, po drugiej stronie siatki grał Agamez, który dwoma kolejnymi asami serwisowymi doprowadził do remisu 15:15. Wydawało się, że stracone wysokie prowadzenie złamie bełchatowian, bo Grecy szybko odskoczyli na dwa punkty, ale w końcówce, dzięki świetnym serwisom Mariusza Wlazłego mistrzowie Polski odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie 24:23.

Niestety, nie udało im się skończyć piłki setowej, a chwilę później najpierw Agamez, a później Dante zdobyli punkty i zapewnili wicemistrzom Grecji wygraną w secie.

Tego bełchatowianie nie mogli się spodziewać, bo w tym sezonie jeszcze nie spotkała ich sytuacja, by przegrali dwa pierwsze sety. Castellani wprowadził na boisko Michała Bąkiewicza, Bartłomieja Neroja i Radosława Wnuka, ale niewiele to pomogło.

Szkoda, że PGE Skra nie podjęła już walki, bo z pewnością różnica między Panathinaikosem, a bełchatowianami nie jest tak wielka, jak mógłby wskazywać wynik.

Gracze Castellaniego fatalnie zaczęli trzeciego seta, bo od prowadzenia Greków... 6:0. Ostatecznie skończyło się 16:25 i porażką 0:3.

W zespole z Bełchatowa nie było ani jednego gracza, który byłby w stanie sam powstrzymać rozpędzonych ateńczyków. Najlepiej grał Stephane Antiga, ale, choć jest on graczem wyśmienitym, to za mało na dobrze grających siatkarzy Panathinaikosu. Nawet on nie pomógł bełchatowianom w odniesieniu sukcesu.

Porażka w Atenach nie komplikuje mistrzom Polski planów w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, bo z grupy do dalszej fazy wychodzą dwa zespoły. Faza grupowa jeszcze się nie zakończyła. Wydaje się jednak , że Panathinaikos Ateny jest poza zasięgiem wszystkich rywali, a Buducnost Podgorica z Czarnogóry i Vojvodina Nowy Sad z Serbii są słabsze od bełchatowian. W tym należy upatrywać szans awansu mistrzów Polski.

Kolejny mecz w Lidze Mistrzów podopieczni Castellaniego zagrają 12 grudnia w Bełchatowie z Vojvodiną.

Panathinaikos Ateny - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:20, 27:25, 25:16)
Widzów 800
Panathinaikos: Marcelinho, Minuzzi, Kovac, Agamez, Dante, Andreadis, Stefanou (libero) oraz Psarras, Gkirtzikis. Trener: Marco Berutto.
PGE Skra: Dobrowolski 1, Antiga 12, Pliński 4, Wlazły 11, Gruszka 6, Heikkinen 3, Milczarek (libero) oraz Neroj, Bąkiewicz, Wnuk. Trener: Daniel Castellani.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto