Rozmowa z radnym Ludomirem Penciną, laureatem plebiscytu ''Jak oni rządzą? Radni''

Dwa lata minęły... z ulgą, czy w pełnym napięciu?

Wcześniej zdobywałem doświadczenie jako szef rady osiedla. Prawdę mówiąc, pracę radnego miejskiego wyobrażałem sobie trochę inaczej, może mniej stresująco. Oczekiwania mieszkańców są bardzo różne, staram się je spełniać, ale chyba nigdy nie można zadowolić wszystkich.

Piotrkowscy radni są dość mocno krytykowani, głównie na forach internetowych. Bierze pan sobie krytykę do serca?

Nie uważam się za polityka, a za samorządowca, nie jestem też celebrytą i może przez to nie mam wystarczająco grubej skóry. Spotykam się z ludźmi, rozmawiam, słucham opinii, staram się robić to, co dobre dla miasta. Anonimowa krytyka może zaboleć, ale nie jest konstruktywna, bo nie można podyskutować. Zapraszam więc do mnie.

Piotrkowska Inicjatywa Obywatelska dąży do referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta i radnych. Jeśli się ono odbędzie...

Potraktuję to jako próbę dla tego składu rady, a wynik referendum jako weryfikację jej pracy. Wprawdzie w radzie nie ma wzajemnej niechęci i dobrze się pracuje, ale mamy demokrację i mieszkańcy mają prawo do wyrażenia swojej oceny.