Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez ściemniania. Felieton Pawła Lareckiego: Festiwal pobożnych życzeń?

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki arch. pryw. P. Lareckiego
Festiwal pobożnych życzeń?

Felieton Pawła Lareckiego

Restauracja restauracji „Europa”, przywrócenie sklepu „Złoty Róg”, wznowienie działalności kawiarni „Pod Ormianinem”, przywrócenie blasku willi „Wanda” i hotelowi „Comfort”, powrót restauracji bądź przynajmniej kawiarni do parku księcia Poniatowskiego, rekonstrukcja Bramy Krakowskiej, udostępnienie podziemi starego miasta, odtworzenie odkrytych basenów, odbudowa stadionu na wzór tego wyburzonego, może nie zaraz aquapark na Bugaju, ale choćby oczyszczone kąpielisko z dużymi, piaszczystymi plażami, małą gastronomią, wypożyczalnią łódek i miniośrodkiem wczasowym, powrót wąskotorówki do Sulejowa, przywrócenie do życia wioski Wikingów, całkiem nowy dworzec PKS w miejsce obecnego szkaradztwa, budowa podziemnego przejścia na stacji PKP, tchnięcie życia w budynek „Sigmateksu”, utworzenie muzeum polskiego szklarstwa na bazie umarłych hut szkła – to są odpowiedzi na pytania, zawarte w internetowej sondzie autorstwa facebookowicza, pana Łukasza. A pytał on, co wybralibyśmy – gdyby była taka możliwość – do odbudowania, reaktywowania i odratowania.

Czemu pragnęlibyśmy przywrócić dawny wygląd, wybudzić ze snu, wreszcie – może jakiś pomysł na coś zupełnie nowego. Aha, no i drzewa, drzewa, wszędzie drzewa! Faceboosiarze przypominają też o rzuconych w kąt niedawnych wszak planach odkrycia rzeczki Strawy na całej długości, po której obu stronach miały być bulwary spacerowe. Całkiem przytomnie internauci wskazują też na konieczność reanimowania zakładów pracy, płacących tak, ażeby pracownik mógł żyć godnie, a nie tylko pracodawca.

Postulują także powołanie uczelni, ale z politechnicznymi kierunkami studiów. Wszystko to utopia, rojenia chorych głów, czy może wskazówki dla władz? Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie widział, jaka paląca – czy też lepiej – piłująca, jest w naszym pięknym Piotrkowie potrzeba wskrzeszenia działalności zamtuza! Czyli lupanaru, domu uciech cielesnych, znanego obecnie z takich eufemistycznych określeń, jak salon masażu albo agencja towarzyska.

A i tak wszyscy wiedzą, że chodzi o burdel! A który rejon miasta nadawałby się na dzielnicę czerwonych latarni wraz z sex shopami, kinami i kabaretami? I czy znajdzie się ktoś na tyle przedsiębiorczy i z charakterem, by ruszyć z takim… interesem?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto