Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Bez ściemniania". Felieton Pawła Lareckiego: Poszły konie po betonie!

Paweł Larecki
Paweł Larecki
Paweł Larecki arch. pryw. Pawła Lareckiego
Poszły konie po betonie! A ogary poszły w las. Im bliżej jesiennych wyborów, tym coraz ciekawiej robi się na wyborczym firmamencie sennego dość Piotrkowa. Maszyna poszła w ruch! Temperaturka rośnie. Konkursik piękności rozpoczęty!

Wokół samorządowego rondelka kręcą się znowu starzy jego wyjadacze, którym apetyciki wciąż dopisują, ale widać też kilka nowych twarzyczek, głodnych samorządowych profitów.

Bo to nie tylko dietka, ale i przeróżne niepieniężne profity, albo i pieniężne, lecz nie wprost. Ja tam w środku nikogo nie siedzę, zatem nie mogę być na 100 procent pewnym, że temu czy owemu naprawdę nie przyświeca dobro społeczne, któremu chce rzetelnie służyć.

Nie miałbym takich wątpliwości, gdyby w Polsce obowiązywała zasada pro publico bono (dla dobra publicznego), co oznaczałoby działalność w interesie publicznym, ale dobrowolnie i bezpłatnie. Co, już widzicie te tłumy kandydatów? Ja też nie. Nie ma głupich. Patrzę chłodnym okiem na te przedwyborcze umizgi, podskoki, wolty i nasuwa mi się przypuszczenie graniczące z pewnością, że w piwniczce domu pana Chojniaka od jakiegoś już czasu leżakują sobie całkiem spokojnie butelki droższego wina, oczekujące na ogłoszenie wyników głosowania.

Tak więc, moi drodzy, prężcie te swoje muskuły, prężcie, bo o kondycję warto dbać, ale wiedzcie też, iż obóz urzędującego prezydenta pracuje już nad tym, żeby zmienić wszystko, ażeby wszystko pozostało po staremu. I – wbrew pozorom – to nie jest wcale cytat z guru Rzeplińskiego, lecz słowa, które wypowiedział książę Fabrizio Salina, bohater powieści „Lampart” Giuseppego Tomasiego di Lampedusy.

My jednak zajmijmy się tu prawdziwym życiem, bo cóż szarego zjadacza chleba na polepszaczach interesują cykliczne, wokółmagistrackie gierki?

Zbulwersowani miłośnicy zwierząt prześcigają się w pytaniach, kim trzeba być, aby w biały dzień, z mocno uczęszczanego lokaliku gastronomicznego, ukraść prawie pełną już datków puszkę Fundacji Miasto Kotów? Jak to kim? Zwierzęciem? Ależ nie obrażajmy zwierząt.

A zatem kim? Może nędznym gadem, omyłkowo tylko nazywanym człowiekiem? Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić postępowanie tego Buszmena, niekwalifikującego się nawet do sądu dla ludożerców!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto