Moszczenica: człowiek w stawie - akcja ratunkowa strażaków na stawie w Moszczenicy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Mężczyzna w wieku około 30 - 40 lat wszedł do stawu w samych majtkach, gdy temperatura powietrza wynosiła nie więcej nic 4 stopnie Celsjusza, a woda była najprawdopodobniej jeszcze zimniejsza. Nie był to jednak nikt z grupy morsów zażywających zimnych kąpieli świadomie dla zdrowia, ale człowiek wyglądający raczej na desperata.

Gdy na miejsce przyjechała wezwana przez świadków karetka z zespołem ratownictwa medycznego, a także policja (po cywilnemu), mężczyzna pozostawał w wodzie na środku stawu i nie reagował na wezwania, by wyjść na brzeg. Dla ratowników ważna była każda minuta, bo obawiano się, że w tych warunkach szybko może dojść do wychłodzenia organizmu.

Tymczasem na brzegu stawu, na skraju parku w Moszczenicy, grupa podpitych mężczyzn robiła sobie żarty z całej sytuacji i zachęcała mężczyznę, który był w wodzie, m. in. do... nurkowania.

Strażacy przywieźli i zwodowali łódź ratunkową, którą popłynęli na pomoc. Okazało się jednak, że nie jest to łatwe, bo mężczyzna w stawie był słusznej budowy - mógł ważyć około 150 kg.

- Strażacy przetransportowali mężczyznę w wieku około 30-40 lat bezpiecznie do brzegu - mówi mł. bryg. Wojciech Pawlikowski z Komendy Miejskiej PSP w Piotrkowie.

Mężczyzna po wydobyciu z wody był przytomny. Zespół pogotowia zabrał go do szpitala w Piotrkowie.