Płomień do Piotrkowa trafił za pośrednictwem duchownych, którzy w Wielką Sobotę byli w Jerozolimie. Tam, po samotnej modlitwie w Grobie Pańskim ogień wynosi patriarcha Jerozolimy - niebieskawy płomień samoistnie pojawia się na płycie grobu. Potem przekazują go sobie wszyscy obecni w bazylice - ponieważ na początku nie parzy, dotykają go, a nawet obmywają nim twarze.
W Piotrkowie święty ogień towarzyszy parafianom prawosławnego kościoła przez całe święta Zmartwychwstania - po weekendowych uroczystościach brali go do domu.
– U mnie w domu pali się cały czas - mówi ks. Jan Jakimiuk, proboszcz parafii.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?