W związku z tym, że piętro budynku nie spełnia wymogów przeciwpożarowych (m.in. brak właściwej drogi ewakuacyjnej), konieczne było wyprowadzenie miejsc noclegowych z piętra i ograniczenie ich tylko do samego parteru. Mimo to udało się utrzmać ich liczbę w granicach 40. - Ale to jest naprawdę maksymalna liczba osób, jakie możemy pomieścić - mówi Jerzy Karłowski, kierownik piotrkowskiej noclegowni.
W minionych latach liczba miejsc noclegowych wynosiła także 40, ale w miarę potrzeb można było ją zwiększyć nawet o osiem. W tej chwili to niemożliwe. Więcej piętrowych łóżek już się nie zmieści. Noclegownia miała przenieść się na ul. Wronią, gdzie miasto ma niezagospodarowany budynek, ale kiedy okazało się, że z tegorocznego rozdania z budżetu państwa Piotrków może dostać jedynie 50 tys. zł dofinansowania do remontu i adaptacji tego budynku, władze miasta zdecydowały się nie skorzystać z takiej "okazji".
- Aplikowaliśmy o 420 tys. zł i złożyliśmy ponowny wniosek o takie własnie dofinansowanie - mówi Marek Krawczyński, pełnomocnik prezydenta ds. polityki społecznej. - Decyzja, czy dostaniemy te pieniądze znana będzie w grudniu lub w styczniu. W tej chwili w noclegowni przebywają 34 osoby. Na ciepły posiłek i odzież mogą liczyć też inni potrzebujący.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?