Piotrkowscy policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą czynności w celu ustalenia przyczyny pożaru, który w nocy wybuchł w drewnianym domu na ul. Topolowej w Piotrkowie. Na miejscu znaleziono zwłoki, których na razie nie da się zidentyfikować.
- Prawdopodobnie jest to mężczyzna,choć tego nie jesteśmy pewni - mówi starszy bryg. Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy PSP w Piotrkowie. - Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Mógł to być np. papieros lub świeczka.
Gdy straż przyjechała na miejsce ogień objął już dach. Zwłoki znaleziono na łóżku.
Piotrkowscy funkcjonariusze wykonują oględziny miejsca zdarzenia, zwłoki zostały zabezpieczone w prosektorium.
- Do pożaru doszło w pustostanie, gdzie nikt nie był zameldowany. Trwa ustalanie, kim był człowiek, który zginął w pożarze - mówi Agnieszka Kuźnicka, zastępca prokuratora rejonowego w Piotrkowie.
Pożar na Topolowej nie dziwi sąsiadów ferajnego budynku, w którym ponoć często dochodziło do libacji alkoholowych.
- Dzwoniliśmy w tej sprawie kilka razy, nikt nie przyjechał - żali się pani Rozalia, która mieszka w pobliżu budynku. - W końcu doszło do tragedii, bo zginął człowiek.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?